Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68108

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miałam ostatnio okazję uczestniczyć w procesie rekrutacji na stanowisko asystenta jednego z głównych menedżerów w mojej firmie. Sam menedżer to świetny facet, szczęśliwie żonaty, a to zajęcie oddał nam, babom, żebyśmy znalazły kogoś kompetentnego i do dogadania. Wygląd całkowicie go nie interesował, wręcz lepiej żeby dziewczyna nie wyglądała za dobrze, bo żonę może i ma fajną, ale strasznie zazdrosną.

Tak więc niedawno otrzymałyśmy około czterdziestu CV.
Nie przeczę, większość stanowiły takie typowe, chociaż niezbyt wprawnie zrobione. Kilka jednak przykuło naszą uwagę, bynajmniej nie pozytywnie.
Kojarzycie pozy i styl obecnych gwiazdek instagrama? Wypięte pośladki, głębokie dekolty, króciutkie szorty...? Takie właśnie zdjęcia, oczywiście całej sylwetki, dodały do swoich aplikacji niektóre dziewczęta. Jedna nawet uznała, że najlepszy efekt osiągnie, gdy nie założy pod cienką, jasną koszulkę stanika.

Ja rozumiem, że kogoś być może interesuje praca podbiurkowa, ale raczej nie oferowałaby jej firma, która przedstawia się swoją nazwą i adresem na ogólnodostępnej stronie, prezentuje dokładny opis stanowiska oraz podaje kilkanaście wymagań wobec kandydata, z czego żadne z nich nie odnosi się do wyglądu. Oczywiście, te wymagania w większości spełnione nie były.

I w sumie szkoda, że odrzuciłyśmy te nietuzinkowe ce fałki na wstępie. Jestem ciekawa, jak dziewczyny by się odstawiły na rozmowę kwalifikacyjną.

rekrutacja

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 341 (371)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…