#68233

Piekielność na dawnej tablicy.
Ostatnio było o piekielnej oddającej, teraz będzie o potencjalnych kupujących.
Chciałam zmienić meble, więc wystawiłam swoje stare na OLX.
Zadzwoniło do mnie kilka osób:

1. Starsza Pani (SP)
SP dzwoni.
(J)a- Dzień dobry, pokrzywdzona, słucham?
SP- Ja w sprawie mebli. Ile za nie dam?
J - cena jest podana, 400zł za komplet (5 mebli) i 90zł za jeden.
SP - To ja kupię wszystkie. Przywieź mi je.
Już zaczęłam lekko się gotować, bo ja nie jestem jej niewolnikiem, a zwracała się do mnie jak do plebsu. Ale się opanowałam.
J -A kiedy je pani przywieźć? (Meble można prosto rozkręcić i przewieźć).
SP - Pojutrze.
Przyjechałam, SP wychodzi przed dom i mówi:
SP - Dobrze wstaw je, a potem zapłacę.
J - Najpierw chcę pieniądze. I pani sama je wstawi i skręci.
SP- Jak to! Ja nie dam rady! Ja jestem starsza i masz mi pomagać! Jak się nie podoba to...
Nie słuchałam. Pojechałam do domu.

2. Pan i władca.
Umawiamy się bez problemu.
Przyjeżdżam, i tak jak u SP, chcę najpierw pieniądze. Daje mi pieniądze mówiąc:
PiW - Tu masz pieniądze. A teraz wniesiesz mi te meble na górę i ładnie skręcisz.
J - Nie może ich pan wnieść sam? - sorry, umięśniony student nie da rady?
PiW- Masz zrobić to co ci każę.
J - Z jakiej racji?
PiW - Bo tak chcę.
Oddałam pieniądze, pożegnałam się i odjechałam.

3. Skąpa kobieta (SK)
Dzwoni.
J - Dzień do...
SK - Dam za te meble 250 zł.
J - Ceny nie zmienię.
SK - Bo? Bo skąpa pi*da z ciebie. Ba ja na chleb nie mam,a ty s*ko skąpa nie chcesz mebli nam taniej sprzedać. Oby cię ktoś za to zgwałcił!
Jebudub słuchawką.

Skąd oni się biorą?

dawna tablica