Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68407

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dorabiam sobie w wakacje w restauracji, która posiada również kilka pokoi do wynajęcia.
Jako że nie mamy oddzielnej recepcji, kelnerka zajmuje się również obsługą "hotelu"*.

Jednego dnia przyszedł do mnie gość z hotelu i poprosił o wezwanie taksówki na 15:30 (była godzina 15:00). Żaden problem, biorę telefon, wizytówkę korporacji i dzwonię. To, co powiedziała mi dyspozytorka [D] sprawiło, że przez 5 minut musiałam się zastanowić, czy na pewno nie mam problemów ze słuchem.

[D]: Halo, taxi Taka i Owaka, słucham.
[Ja]: Dzień dobry, chciałabym zamówić taksówkę do restauracji Piekielnej na godzinę 15:30.
[D]: Proszę pani, ja nie przyjmę tego zamówienia, bo nie wiem, czy będę miała o tej godzinie taksówkę, teraz mam jedną wolną, ale czy za pół godziny będzie, to ja nie wiem, więc nie przyjmę. Do widzenia!

Cóż, następnym razem jak gość poprosi o obiad na konkretną godzinę, to mu powiem, że nie przyjmę, bo nie wiem, czy będę miała kucharkę na kuchni...

* Hotelem nie można do końca nazwać tego miejsca, ponieważ mamy tylko 6 pokoi, ale jakoś tak z koleżankami nazywamy go tak, więc i tutaj tak napisałam.

gastronomia

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 139 (233)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…