Pracuję jako "ochroniarz" w pewnym supermarkecie.
Pewnego dnia do sklepu weszło dwóch młodzieńców, których strój wskazywał na przynależność o kultury hip-hopowej. Dość długo chodzili po sklepie i siłą rzeczy ich obserwowałem. W końcu doszli do stoiska z piwem. Ku mojemu zdziwieniu zaczęli pakować wprost do plecaka puszki Żubra. Od razu do nich podbiegłem każąc im udać się ze mną do naszej kanciapy. Próbowali protestować ale ich nie słuchałem. A szkoda...
W pokoju okazało się, że nie chcieli oni tych piw ukraść. Plecak do, którego pakowali alkohol był do kupienia w naszym sklepie a oni po prostu sprawdzali pojemność. Jak stwierdził jeden z chłopaków "Nie wezmę plecaka gdzie nie wejdzie 20 puszek".
I kto jeszcze uważa, że szkoła nie uczy logicznego myślenia?
Pewnego dnia do sklepu weszło dwóch młodzieńców, których strój wskazywał na przynależność o kultury hip-hopowej. Dość długo chodzili po sklepie i siłą rzeczy ich obserwowałem. W końcu doszli do stoiska z piwem. Ku mojemu zdziwieniu zaczęli pakować wprost do plecaka puszki Żubra. Od razu do nich podbiegłem każąc im udać się ze mną do naszej kanciapy. Próbowali protestować ale ich nie słuchałem. A szkoda...
W pokoju okazało się, że nie chcieli oni tych piw ukraść. Plecak do, którego pakowali alkohol był do kupienia w naszym sklepie a oni po prostu sprawdzali pojemność. Jak stwierdził jeden z chłopaków "Nie wezmę plecaka gdzie nie wejdzie 20 puszek".
I kto jeszcze uważa, że szkoła nie uczy logicznego myślenia?
Supermarket
Ocena:
1242
(1414)
Komentarze