Dobre kilka lat temu (w Słupsku), znajoma kupiła w sklepie z włoskim obuwiem buty (kosztowały około 200- 300zł). Po kilku dniach zrobiły się jak nasiąknięta wodą tektura. Zdziwiona koleżanka postanowiła zgłosić reklamację w owym butiku, niestety została odrzucona. Bardzo zezłoszczona postanowiła wysłać buty oraz list proszący o przyjęcie butów do reklamacji. List dotarł do Włoch, a dokładniej firmy w której wykonywane są buty.
Po około dwóch tygodniach, przyszedł list z firmy:
"W historii naszej firmy nie odnotowaliśmy żadnego przypadku reklamacji. Bardzo nas pani list zaszokował. Jesteśmy producentem obuwia dla nieboszczyków. Stwierdziliśmy, że została pani oszukana i przesyłamy pani 100€." Firma XXX.
Po około dwóch tygodniach, przyszedł list z firmy:
"W historii naszej firmy nie odnotowaliśmy żadnego przypadku reklamacji. Bardzo nas pani list zaszokował. Jesteśmy producentem obuwia dla nieboszczyków. Stwierdziliśmy, że została pani oszukana i przesyłamy pani 100€." Firma XXX.
WŁOSKIE BUTY
Ocena:
1931
(2127)
Komentarze