Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68610

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Jestem kontrolerem biletów.

Zazwyczaj jest tak, że to gapowicze uciekają przed kontrolerami. Dzisiaj miała miejsce sytuacja zupełnie odwrotna. Trzech kontrolerów musiało uciekać przed gapowiczem. I wcale nie dlatego, że był agresywny. Wręcz przeciwnie.

Jeżeli pasażer w ciągu roku będzie miał na koncie trzy nieopłacone wezwania do zapłaty za przejazd bez biletu to traktowane jest to jako wykroczenie i sprawa trafia do sądu. Tyle tytułem wstępu.

Gdy w autobusie wypowiedzieliśmy magiczne zaklęcie "Dzień dobry, proszę bilety do kontroli!" z miejsca poderwał się ok 50 letni mężczyzna i zamiast czekać na swoją kolej, od razu krzyknął

-Panowie! Ja nie mam biletu. Proszę mi wypisać mandat!

Kolega który był akurat najbliżej wziął od pasażera dowód osobisty i wystawił mu wezwanie do zapłaty.
Po zakończeniu kontroli wysiedliśmy z autobusu. Mężczyzna wysiadł razem z nami i od razu wyrzucił wystawione wezwanie do stojącego obok śmietnika. Zamiast pójść w swoją stronę dalej czekał na przystanku.
Wsiadł później z nami do następnego autobusu
Sytuacja się powtórzyła.
- Proszę panów! Nie mam biletu! Proszę mi wypisać mandat!
Drugi kolega wziął dowód i zapytał
- Czemu pan te kwity zbiera?
- Zima się zbliża. Chciałbym sobie trochę odpocząć.

Najprawdopodobniej pasażerowi zdarzało się już wcześniej odsiadywać wyroki za bezbiletowe przejazdy. Chciał po prostu załatwić sobie kolejną odsiadkę

Tak samo jak wcześniej po zakończeniu kontroli pasażer wysiadł z nami, wyrzucił wezwanie do kosza i wsiadł z nami do kolejnego pojazdu.

Tym razem wypadła moja kolej rozmowy z pasażerem
- Trzeciego wezwania już panu nie wystawię. Jeszcze w w dziale windykacji pomyślą, że my te wezwania sfałszowaliśmy.
Mężczyzna zaczął krzyczeć na cały autobus:
- Ja nie mam biletu i pan chce mnie puścić? Ma pan OBOWIĄZEK wystawić mi mandat!
Inni pasażerowie dziwnie na mnie spojrzeli, więc nie pozostało mi nic innego jak wypisać kolejne wezwanie.

Wiedzieliśmy że facet nie da nam do końca dnia spokoju. Wysiedliśmy razem z pasażerem na przystanek. Gdy autobus dawał sygnał odjazdu szybko uciekliśmy z powrotem do środka.

Jegomość został na przystanku, a my odjechaliśmy w inny rejon miasta. Aby tylko go znowu nie spotkać.

komunikacja_miejska

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 157 (181)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…