Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#68767

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Po ostatniej mojej historii, zostałem nie za bardzo przyjęty przez użytkowników. Może teraz to jakoś naprawię.


Akcja działa się na początku września. Pewien chłopiec, co się potem okazało miał 16 lat, chciał popisać się przed koleżankami i chciał skoczyć do wody, gdzie jest dużo jeżowców i ostrych kamieni. Z racji tego, że obiecałem przed podjęciem pracy ratownika przysięgę, że będę czujny całą moją służbę i po służbie, zostałem, żeby poczekać co on zrobi.
Jak wcześnie wspomniałem, chłopak chciał się popisać przed płciami pięknymi. Skoczył. Dlatego wziąłem "blondynę" i wyruszyłem go ratować. Chłopak niestety uderzył tak mocno, że przez chwilę stracił przytomność. Po wyłowieniu go, na szczęście odzyskał przytomność. Jednak coś mi się u niego nie podobało, a dokładnie chodziło mi o jego oddech. Jego koleżanki przybiegają, żeby zobaczyć co się stało koledze i jego mamusia. Mamusia okazała się strasznie piekielna.
Powiedziałem jej, co jej chłopaczek wyrządził i poinformowałem, że jestem zmuszony zbadać go alkomatem (mamy takie cudeńka u siebie w "bazie") Chłopak wydmuchał 0.5 promila. Z racji tego, że był nie letni, musiałem poinformować policję i karetkę. I tutaj się zaczęło.

Dialog Słoweńsko-Chorwacki
[J]- ja
[M]- Mamusia

[J] Proszę pani pani syn wygłupiając się prawie stracił życie. Po zbadaniu go alkomatem ma wydmuchane 0.5 promila. Muszę powiadomić służby ratunkowe i policję
[M] Ale jak to, POLICJĘ?! Przecież nic mu się nie stało!
[J] Ale mógł się zabić przez własną głupotę, nie rozumie tego pani?
[M] Ale mój syn, startował w zawodach w szkolnych w pływaniu
[J] Nie upoważnia go do tego, aby po alkoholu skakał, tam gdzie akurat jest niebezpiecznie.
[M] Proszę pana, on ma 16 lat, pan w jego wieku nie pił alkoholu?!
[J] Nie skupiajmy się czy piłem, czy nie. Skupmy się, że pani syn stracił przytomność i gdyby nie nasza reanimacja, było by ciężko z jego życiem. Proszę pilnować syna.
[M] Pan mi nie będzie mówił jak mam syna wychować, proszę pana ja wychowałam dwójkę dzieci i wyrośli na porządnych ludzi. Kim pan w ogóle jest? Pan tu jest od ratowania, czy pouczania jak się ma wychować dzieci. Proszę pana ja prawie zostałam nauczycielką. Nie trzeba tu policji, ani karetki. Teściowa jest pielęgniarką, opatrzy go.
[J] Dobrze, w takim razie dam pani formularz do podpisania. Upoważnia się pani do tego, że zabiera pani dziecko na własną odpowiedzialność.
[M] Dawaj to.

Podpisała, zabrała dzieciaka, o koleżankach nie wiem nic, bo uciekły. Chyba też musiały coś wypić ;)

Tylko mnie zastanawia.... czemu jej się nie udało zostać tym nauczycielem?

Miejsce pracy

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 71 (241)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…