Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69002

przez ~Marta13 ·
| Do ulubionych
Byłam z psicą na wakacjach pod namiotem. Suka to czarna sznaucerka olbrzymka. Niestety ona nie znosi jamników. Moja ciotka miała jamniczkę, którą ona musiała tolerować.. Dlatego wszystkie inne jamniki były na cenzurowanym.
Gdzie tu piekielność:

Wybrałyśmy się nad jezioro. Kara - moja suka - była na smyczy, siedziała przy naszym kocu. W pewnym momencie zaczął się do niej łasić jamnik. Obszczekiwał, podchodził do niej, robił wszystko co tylko można aby psicę zdenerwować. Oczywiście ani jego właściciel ani on sam nie przejmował się moimi prośbami, czy próbami odgonienia samobójcy. To, że psica warczała również na nikim nie robiło wrażenia.

W końcu Karę szlag trafił i postanowiła dać mu ostatnie ostrzeżenie. Psica złapała jamnika w zęby, podniosła go chwilę, tak potrzymała. Widok był straszny, bo z jednej strony pyska wystawała głowa z przednimi łapkami a z drugiej strony tylne łapki z kuprem. Potem go puściła..
Psu nic się nie stało, nie był nawet draśnięty, choć odrobinę obśliniony.

Nagle okazało się, że właściciel jamnika potrafi go wezwać do siebie, a smycz też się znalazła.

nad_jeziorem

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 356 (438)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…