Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#6908

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Od niedawna w sklepie niedaleko mojego domu pracuje bardzo ładna kasjerka. Jestem z natury człowiekiem bezpośrednim, więc dziś, gdy zauważyłem, że za mną nikogo w kolejce nie ma, zagadnąłem ją. Udało mi się zdobyć jej numer telefonu, który zapisała mi na paragonie. Pożegnałem się i obiecując zadzwonić, skierowałem do wyjścia.
Tuż przed drzwiami dopędził mnie ochroniarz, mniej więcej w moim wieku. Powiedział, że jestem podejrzany o próbę kradzieży i mam udać się z nim na zaplecze. Nie zaprotestowałem, bo i nie miałem nic na sumieniu.
Gdy weszliśmy do pokoju zatrzymań zostałem "stanowczo poproszony" o opróżnienie plecaka, kieszeni i okazanie paragonu. Bez problemu i na to się zgodziłem. Wszystko się zgadzało, tak jak przewidywałem.
Pozwolono mi schować swoje zakupy, ale gdy poprosiłem o paragon, spotkałem się z odmową.
- To jest potrzebne do procedur sklepowych. - powiedział chowając rękę z kwitkiem za plecy.
Pracuje na ochronie, nie raz stałem na sklepie i wiedziałem, że jestem robiony w konia. Jeszcze raz zażądałem paragonu i ponownie usłyszałem tą samą bajkę.
- W takim razie proszę wezwać policję. - powiedziałem kładąc plecak na podłogę i siadając na krześle, na którym zazwyczaj sadza się podejrzanych o kradzież. Wyjąłem też swój identyfikator firmowy, jednoznacznie stwierdzający, ze też pracuję na ochronie i okazałem go "koledze" po fachu.
Wtedy dopiero usłyszałem prawdę. Kasjerka spodobała się nie tylko mi, Arek (imię zmienione na potrzeby historii) od kilku dni przymierzał się by gdzieś ją zaprosić. Kiedy zobaczył, że Ania (imię również zmienione) daje mi swój numer telefonu zareagował w pierwszy sposób jaki przyszedł mu do głowy.
Paragon odzyskałem, a Arek ma czas do zakończenia zmiany Ani by spróbować swoich sił.

Sklep znanej marki/ochrona

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 726 (1126)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…