Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69097

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przeglądając poczekalnię trafiłam na historię użytkownika ~BylyKurier, co przypomniało mi o moich przejściach z kurierami, tyle że ze strony klienta.

To, że kurierzy ignorują godziny doręczenia paczek to żadna nowość. Osobiście nie wymagam cudów i podaje przedział godzinowy, np. do godziny 15-tej – zawsze olewany tak samo. Jeden pan jeździł do mnie 3 dni, ponieważ nie mógł zrozumieć jak to możliwe, że naprawdę po godzinie 15 nie zastanie mnie w mieszkaniu (dzwonił codziennie i każdego dnia powtarzałam mu to samo, co miał wpisane w uwagach – że jestem do 15-tej).

To, że mają do wyrobienia określoną normę – jak najbardziej rozumiem, w końcu forma jak każda inna. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zamawiać nic na „tu i teraz”, więc ten jeden czy drugi dzień opóźnienia mi krzywdy nie robi.

Na łopatki rozłożył mnie jednak pewien pan z firmy kurierskiej DPD. Zamówiłam paczkę, nie tracąc nadziei poprosiłam o przekazanie informacji kurierowi, że jestem w mieszkaniu w takich i takich godzinach. Historia działa się w czerwcu – czas sesji, więc pewnego dnia, po egzaminie, wybrałam się ze znajomymi „poświętować”.

Jakoś tak mnie naszło, żeby po tym „świętowaniu” sprawdzić gdzie jest moja paczka, bo powinna być na dniach. „Przesyłka doręczona”. Nie no, jak to – „doręczona”? Przecież nic nie odbierałam, współlokatorzy też się nie przyznawali, żeby coś odbierali. No cóż, godzina późna, ja trochę wstawiona – odłożyłam sprawę na dzień następny. A nuż coś mi się przewidziało.

Następnego dnia, na lekkim kacu, sprawdzam stan mojej paczki. No jak byk „doręczona”, czyli nic mi się jednak nie przewidziało. Spytałam współlokatorów czy wiedzą coś na ten temat – nic nie przyjmowali, nie mieli nawet za bardzo takiej możliwości, bo mało byli tego dnia w mieszkaniu. Poszłam więc sprawdzić skrzynkę pocztową – może po prostu zostawił, przecież tak też kurierzy załatwiają sprawy. Skrzynka puściutka, nawet jednej ulotki nie było.

Wróciłam więc do mieszkania, telefon na infolinię, telefon do kuriera.
[Ja] – Dzień dobry, z tej strony XY, Pan podobno dostarczył do mnie paczkę w dniu wczorajszym na adres TAKIOWAKI 123?

[K] – Zgadza się, w czym problem?

[Ja] – Ano w tym proszę pana, że paczka jest doręczona, ale ja jej nie otrzymałam. Jak to możliwe?

[K] – A, bo pani nie było, to wrzuciłem do skrzynki, pani sprawdzi, na pewno jest.

[Ja] – Nie proszę pana, przed chwilą byłam na dole, sprawdzałam skrzynkę, jest pusta.

[K] – Niemożliwe, ja dokładnie pamiętam, to była taka mała paczka, wczoraj ją wrzuciłem!

W tym momencie już zaczęłam się zastanawiać, czy jestem na AŻ takim kacu czy koleś próbuje ze mnie zrobić idiotkę? Tłumaczę mu więc jeszcze raz, że ślepa nie jestem, paczki nie ma.

[K] – Dobrze, to ja tam zaraz podjadę i sprawdzimy razem.

Miałam zejść na dół i czatować, ale stwierdziłam, że kurierskie „zaraz” może trochę potrwać, więc zajęłam się czymś innym. Telefon odezwał się po nie całych 10 minutach!

[K] – No ja już jestem na dole, pani zejdzie do skrzynki.

Ok, teraz już byłam prawie pewna, że ktoś ze mnie robi idiotkę. Zeszłam na dół, pan kurier jakimś cudem dostał się do klatki i stoi cały w skowronkach przy mojej skrzynce pocztowej.

[K] – Pani otworzy. – Rzekł do mnie zadowolony.
Otwieram skrzynkę – no cud! Jest paczka!

[Ja] – No proszę! A jeszcze przed chwilą było pusto! No magia!

[K] – Oj pewnie pani do złej skrzynki zajrzała, zdarza się i tak. Hehehe. Ja pamiętam dokładnie, że ją tutaj wrzucałem wczoraj.

To nie kac. To absurd.

[Ja] – Nie proszę pana, proszę ze mnie nie robić kretynki, paczki tutaj nie było jeszcze 10 minut temu, więc ewidentnie musiał pan ją wrzucić zanim zjechałam na dół – to jedna sprawa. A druga – kto dał panu prawo, żeby podpisywać za mnie odbiór paczki?

Pan kurier próbował sytuację obrócić w żart i w ogóle „wie pani jak jest”, ale jakoś mnie to nie ujęło. Zakończyłam dyskusję, wróciłam do mieszkania i napisałam skargę. Do tej pory nie wiem czy ktoś ją w ogóle wziął pod uwagę, bo nie dostałam żadnej odpowiedzi. (Poza tą automatyczną oczywiście.)

kurierzy

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 256 (286)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…