Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69188

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moja (już wkrótce) teściowa pracuje w filii pewnej niemieckiej firmy w Polsce, gdzie zajmuje się m.in. organizowaniem transportu towaru (wszystkich gabarytów) w przeróżne zakątki Niemiec. Zdarzyło się, że musiała wysłać coś do Monachium. Paczuszka "maleńka"- 2x2m.

Wszystko zostało pozałatwiane, teściowa o sprawie zapomniała, do momentu kiedy zadzwonił do niej klient czekający na tę właśnie paczuszkę. Bo jeszcze nie doszła.

Teściowa - konsternacja, bo transport wyszedł ładnych kilka dni wcześniej, ale nic, dzwoni do firmy dostawczej. Okazało się, że paczka utknęła gdzieś w Norymberdze. Telefon do Norymbergi - ni ma, przesyłka się zgubiła (przypominam - dwa na dwa!). Telefon do klienta z wyjaśnieniem sprawy. I czekanie.

Po dwóch dniach - jest! Paczka się znalazła w magazynie. Pani po drugiej stronie linii nawet przeprosiła za całą sytuację i zapewniła, że jeszcze tego samego dnia załadują i wyślą ciężarówkę do Monachium.

Minęło parę dni, wszystko zdążyło się uspokoić, aż tu nagle dzwoni telefon - tak, ten sam, pechowy klient, grzecznie pyta, gdzie jest paczka, bo miała dojść tydzień temu, a nie ma...

Teściowa zadzwoniła do Norymbergi. Okazało się, że tym razem zaginęła ciężarówka.

Ktoś przyuważył ją na parkingu i zwinął razem z całą zawartością.

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 574 (602)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…