Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#69242

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam wszystkich :) Czytam Piekielnych od dłuższego czasu, przyszła jednak pora abym i ja podzieliła się kilkoma sytuacjami z piekła rodem. :)

Tytułem krótkiego wstępu: W mieście, w którym mieszkam mój tata prowadzi sklepik osiedlowy. Będąc studentką często mu pomagam zastępując go w dniach wolnych od zajęć lub przed/po wyjściem na uczelnie. Oczywiście piekielności jest wiele, jak to w pracy z ludźmi, dziś o mojej "ulubionej" klientce. Jestem osobą troszkę pulchniejszą, ale pracuję nad sobą, niestety z powodu przyjmowanych przeze mnie leków proces chudnięcia jest troszkę spowolniony.

Historia właściwa:

Wakacje, piękna pogoda, siedzę sobie na krzesełku przed sklepem i czytam książkę. Podnoszę głowę i na horyzoncie widzę JĄ - Piekielną Klientkę (jedną z wielu z resztą). Traf chciał, że w tym czasie tata zdążył przywieźć towar, więc zabraliśmy się za rozpakowywanie zakupów.

Był to sezon na śliwki, więc szef - tata przywiózł ich z 6 rodzajów, każdy z inną nazwą i o innym smaku. Nauczona doświadczeniem stwierdziłam, że spróbuję po jednej, żeby wiedzieć co później odpowiadać i polecać klientom.

Sięgam po jedną, sięgam po drugą (już innego rodzaju) i nagle słyszę za sobą głos Piekielnej:

P: Ja nie wiem jak Ty możesz tyle jeść?! Ja jestem stara to mogę być gruba,ale Ty taka młoda dziewczyna, żeby tak wyglądała i tyle jadła?! Wstyd!

Nie powiem, zamurowało mnie w pierwszej chwili. Stoję tak ze śliwką w ręce i patrzę na Piekielną jak na kosmitkę.
Gdy już wróciły mi funkcje życiowe i moje zwoje zaczęły znów normalnie pracować spojrzałam na nią i nie zważając na obecność mojego taty wypaliłam:
Może i jestem gruba,ale zawsze mogę schudnąć. Natomiast jeśli pani mimo tak zaawansowanego wieku wciąż jest wrednym babsztylem to już to pani nie przejdzie.

Mój ojciec zaczął dusić się od powstrzymywania śmiechu, natomiast mina Piekielnej - bezcenna!

Od tamtej pory ani słowem nie komentuje mojego wyglądu, zawsze jest bardzo miła kiedy robi zakupy i w ogóle cud miód i orzeszki.

Może historia mało piekielna, ale nienawidzę, kiedy obce osoby wtrącają się w moje życie. Po mnie akurat taki komentarz spłynął jak woda po kaczce, ale są osoby, które mogłyby się tym przejąć i wziąć to do siebie.

sklepy

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (130)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…