Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69343

przez ~gerek ·
| Do ulubionych
Po skończeniu studiów jak większość zajęłam się poszukiwaniem pracy. Jako że mieszkam w małym mieście, gdzie ciężko o pracę bez znajomości, uruchomiłam wszystkie kanały dystrybucji i oprócz wysyłania CV do firm, napisałam również autoreklamę na popularnym serwisie ogłoszeniowym. W ogłoszeniu podkreśliłam, że jestem normalną, uczciwą dziewczyną bez doświadczenia, ale szybko się uczę, więc będę wdzięczna za każdą ofertę STAŁEJ pracy.

Oczywiście dostałam kilka propozycji bycia "ładną asystentką" w województwie na drugim końcu kraju lub pracy na umowę zlecenie ze zmianami 24h w pracy - 48h wolne. Aż pewnego dnia przyszedł mail.

"Dzień dobry, mam na imię K., jestem adwokatem i szukam asystentki do mojej kancelarii, oferuję umowę o pracę na czas nieokreślony, praca w godzinach od 8 do 16, od poniedziałku do piątku, kontakt na maila: xxyy77@domena.pl"

No dobra, wzbudziło moje podejrzenie brak nazwiska oraz mało formalny nick w mailu, ale wytłumaczyłam to sobie, że może gość nie chce żeby go potem nachodzić w kancelarii jak jednak nie spodoba mu się moje CV. W końcu gdyby chodziło tylko o bycie "ładną" to by napisał. Odpisałam więc formalnego maila ze swoim CV i z pytaniem o zakres obowiązków. Dostałam w odpowiedzi:

"Bardzo dziękuję, zakres obowiązków to organizowanie spotkań z klientami, pisanie prostych pism procesowych, dbanie żebym nigdzie się nie spóźniał, wysyłanie i odbiór poczty, wystawianie faktur. około 4 tys. netto. od początku listopada. jaki masz styl ubierania?"

Że co? Dziwne to ostatnie pytanie i te zarobki jakieś takie zbyt wysokie, no ale opis obowiązków nie wzbudza żadnych zastrzeżeń (a przecież gdyby chodziło o coś więcej to by napisał, nie?). Może miał kiedyś młodą asystentkę, która chodziła do biura w dresie i ma uraz. No dobra, więc znów piszę że wiem co to jest dress code i nie mam z tym problemu. Na co dostaję już bardzo krótkiego maila:

"Jaka długość spódnic?"

Czar prysł, wiedziałam już, że facetowi chodzi tylko o jedno, ale żeby do końca być kulturalną i nie zostawiać maili bez odpowiedzi, zapytałam jakie to ma znaczenie. Dowiedziałam się, że "posiedzę trochę dłużej jako bezrobotna to nabiorę pokory".

Rzeczywiście. W moim CV był adres i numer telefonu, nabieram pokory i CV noszę tylko wydrukowane do firm które znam, a pracę jak każdy w tym małym mieście, znalazłam po znajomości...

bezrobocie szukanie_pracy CV

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 218 (268)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…