Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#69345

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
piekielni.pl/69335
Ta historia skłoniła mnie do opisania mojej. Zapraszam. Tu piekielna jestem ja.
Tak naprawdę często spotykanale jest całowanie łapy księdza. Ja spotkałam się z tym kilka razy, opiszę kilka.
1. Szanowny proboszcz.
Miesiąc temu...
Pojechałam z koleżanką do jej domu rodzinnego. Ona bywa tam co weekend, tym razem mnie zabrała. Oczywiście niedziela to msza, a że byliśmy tam to poszłam z nią do jej parafii.
Po mszy poszła przywitać się z proboszczem. Proboszcz, 40 latek z miną Pana Świata siedział w fotelu. Moja koleżanka weszła skłoniła się głeboko, po czym podeszła do proboszcza, cały czas w ukłonach. On podał jej rękę, ona całuje. Ksiądz pyta: "Dzieck, co sprowadza cię do mnie? Czemu przyszłaś z koleżanką?" Tu skinął na mnie z miną jakbym była przynajmniej pomywaczką.
No i tutaj jestem piekielna.
Podeszłam do niego, ale z miną której się nie spodziewał. Miałam minę typu "rozkapryszona księżna". On na to "Witaj. Nie wiem czy wiesz, jestem PROBOSZCZEM.".
Moja reakcja: "Wiem. *podaje rękę do uścisku*."
(K)siądz, (J)a:
K- Tutaj ważniejszych całuje się w rękę, moje dziecko.
J- Acha, przepraszam, nie wiedziałam.
Pan proboszcz myślał chyba że padnę mu do stóp, jednak moja reakcja go oburzyła. Rękę, którą mu podałam, by ją normalnie, po ludzku uścisnął, przekręciłam wierzchem do góry. Ksiądz zapowietrzył się, no ale co miał zrobić - rękę pocałował, po czym wygonił nas, krzycząc coś o niewychowanej młodzieży.
Jak się przyjmie, wstawiam kolejna.

Cmok ble

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 117 (389)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…