Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69465

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkam w bloku, w małym mieście na małym osiedlu.
Moim sąsiadem z naprzeciwka jest starszy pan, nazwijmy go Dziadkiem. Dziadek przeżył oboje swoich dzieci, nikt nie wie ile ma lat, bo on sam też chyba nie wie, raz mówi 90, raz 85, innym razem 88 itd. Jest po wylewie, w głowie ma nie do końca poukładane, ale radzi sobie dość dobrze.

Dość, bo Dziadek w ogóle nie dba o mieszkanie. Kiedy wychodzi, smród na klatce utrzymuje się przez pół godziny. W wannie (widziałam na własne oczy) leży zgniły, mokry chleb, którym karmi ptaki. Pod wykładziną roi się od robaków i nawet panowie policjanci, którzy przyszli raz nie mogli uwierzyć. No ale pan Dziadek nikomu nie zawadza, nie robi awantur, codziennie rano jeździ rowerem do kościoła, po bułki itd. Jedynym problemem jest straszny smród wydobywający się z mieszkania, no i to, że każdy mieszkaniec boi się robaków.

Dziadek nie ma rodziny, jedynie jakąś kuzynkę, typu piąta woda po kisielu. Jego kuzynka jest typowym przykładem rasowego menela, mieszkała w melinach, pije denaturat i wszczyna awantury. Co jakiś czas przychodziła odwiedzić Dziadka, coby poratował ją pieniążkiem w celu zakupienia napoju procentowego w kolorze fioletowym. A dziadek kasiasty, bo ma rentę kombatanta, a że nie utrzymuje mieszkania, to kasy ma jak lodu. Ale też wcale nie taki głupi i nie wpuszczał "kuzynki" do mieszkania. Potrafiła stać pod drzwiami od 18 do 22, walić pięścią, krzyczeć, przyprowadzać swoich kolegów meneli, którzy sikali i wymiotowali w klatce. Policja parę razy ją zabierała.

Ostatnio ktoś stwierdził, że Dziadek stary, potrzebuje pomocy, nie radzi sobie i trzeba mu załatwić opiekę. Zgadnijcie kogo MOPS wyznaczył do opieki. Tak, szanowną Panią Menel.
No i się zaczęło.

Imprezy (najczęściej w niedzielę) od rana do wieczora, głośne wrzaski, tłuczenie butelek, rzyganie na wycieraczce, policja średnio dwa razy w tygodniu. Ostatnio nawet któryś z "chłopaków" kobiety zapił się na śmierć w mieszkaniu.

A co my możemy zrobić? Nic. MOPS wyznaczył opiekunkę jako jedyną rodzinę i ona ma się Dziadkiem zajmować i mu pomagać, to znaczy sprostuję - okradać go z pieniędzy. Logika MOPSu czasem mnie zabija.

mops alkohol menel dom mieszkanie

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 503 (529)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…