Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69505

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Tak sobie o piekielnym kurierze przypomniałem. Historia z ubiegłego roku, ale w zasadzie dotyczy pracy pewnego kuriera przez dłuższy okres.

Kurier firmy, nazwijmy ją "Cyferka", do centrum przywoził paczki. Jak to kurier - pracy dużo, wszystko robił w biegu. Dostarczał on paczki do firm, głównie sklepów przemysłowych. Sklepy w moim mieście pracują w godzinach 10:00-18:00. Kurier ten jednak potrafił przyjeżdżać już o 9:00 i szukał frajera, który wcześniej do pracy przyszedł, żeby mu podrzucić paczkę.

Bestia nauczyła się, że salon fryzjerski jest otwarty od godziny 9:00 i zaczął dziewczyny wykorzystywać. Raz, drugi, ... pięćdziesiąty. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że czasem paczki były za pobraniem. A fryzjer z rana gotówką nie zawsze dysponuje. Wciskał im wszystko co się da. Zrobił sobie z salonu bazę zrzutu towaru.

Trafiło kiedyś na mnie. Zachciało mi się świetlówki do akwarium, takiej o odpowiedniej barwie. Nie mogłem w żadnym sklepie elektrycznym znaleźć, zoologiczne wtedy też nie miały. Zamówiłem w internecie. Przesyłka opłacona z góry (żeby było taniej). Oczywiście miejsce dostawy podałem sklep, bo łatwiej tam mnie zastać niż w domu, jak nie ja, to pracownik odbierze i będzie dobrze.

Pech chciał, że zapomniałem. Po kilku dniach coś mnie tknęło, że zamówiłem świetlówkę i jej nie ma. Pytam się pracownika, wspólnika, sprawdzam w Internecie. Status doręczono. Jeszcze raz pytam. Idę do sklepów obok, w jednym nikt nic nie wie (nie wiedziałem jak to będzie zapakowane, więc nie wiem o co pytać), w drugim obok - też nie ma. W końcu idę do salonu fryzjerskiego. Nikt nic nie wie.

Dzwonię z reklamacją. Pani w systemie coś sprawdza, podaje mi jakieś nazwisko osoby, która odebrała paczkę. Nie znam. Mówi, że poinformuje odpowiednie osoby i ktoś zadzwoni "z góry" (takiego dokładnie określenia użyła).

Po chwili dzwoni kurier z informacją
(K) - Paczka jest w zakładzie fryzjerskim.
(Ja) - Byłem, pytałem, nikt nic nie wie.
(K) - To ja wyjaśnię z nimi.
(Ja) - Chciałbym, żeby Pan mi tą paczkę doręczył, zgodnie z tym za co zapłaciłem. A na wyjaśnienia, czekam "z góry", jak powiedziała pracownica waszej infolinii.

Po chwili pracownica salonu fryzjerskiego przyniosła mi paczkę i przepraszała, bo faktycznie paczka przyszła, ale zapomnieli o niej. Pracownica była nowa i ja znałem ją tylko z widzenia. Do dziś mam problemy z zapamiętaniem imienia (przepraszam ją za to bardzo) nie wspominając o nazwisku.

Podziękowałem i wyjaśniłem z właścicielką salonu, że nie mają za co przepraszać, bo to nie ich wina. Kurier wiele razy tak robił i do jego obowiązków należy doręczanie paczek pod podany adres. Jakbym chciał stać z awizem w kolejce do okienka pocztowego to bym zamówił przez pocztę. Byłoby taniej.

I jak tu mówić o możliwości zwrotu towaru przy zakupie przez internet, skoro ponad tydzień paczka nieodebrana leżała w miejscu mi nie znanym.

Kurier miał szczęście, że świetlówka funkcjonowała i nie była niezbędna do życia moim rybkom. Do dziś jednak czekam na telefon "z góry" lub chociaż na słowo przepraszam od kuriera.

Słyszałem, że "Cyferka" to się połączyła z inną firmą, mam nadzieję, że wyjdzie im to na dobre, bo kilka lat temu reklamowałem pisemnie pracę innego kuriera tej samej firmy, który dość specyficznie dostarczył mi paczkę. Ale to będzie osobna historia.

kurierzy

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 145 (203)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…