zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Nigdy więcej inpostu!
Historia sprzed chwili.
Schodzę do skrzynki (blok). Drzwiczki odgięte, w miejscu zamka dziura. Sam zamek w środku, ale z wyłamanym i nieobecnym dynksem, który blokuje drzwiczki (czyli je zamyka). Poza tym, w środku przesyłka dostarczona przez inpost.
Zdjęcia porobione na wszelki wypadek, telefon na infolinię, skarga złożona. Podobno do dwóch dni ktoś z oddziału się skontaktuje celem wyjaśnienia sprawy. Mam nadzieję, że przyślą kogoś do wstawienia nowego zamek (tak wiem, płonne nadzieje; co najwyżej dostanę firmowy breloczek w ramach rekompensaty).
Pierwszy raz w życiu miałem do czynienia z inpostem, i to biernie, bo jako odbiorca. I na pewno będzie to ostatni raz. Nie zamierzam po każdej paczce naprawiać skrzynki.
Widać, że wszystko co złego o tej firmie się naczytałem jest jednak prawdą.
Historia sprzed chwili.
Schodzę do skrzynki (blok). Drzwiczki odgięte, w miejscu zamka dziura. Sam zamek w środku, ale z wyłamanym i nieobecnym dynksem, który blokuje drzwiczki (czyli je zamyka). Poza tym, w środku przesyłka dostarczona przez inpost.
Zdjęcia porobione na wszelki wypadek, telefon na infolinię, skarga złożona. Podobno do dwóch dni ktoś z oddziału się skontaktuje celem wyjaśnienia sprawy. Mam nadzieję, że przyślą kogoś do wstawienia nowego zamek (tak wiem, płonne nadzieje; co najwyżej dostanę firmowy breloczek w ramach rekompensaty).
Pierwszy raz w życiu miałem do czynienia z inpostem, i to biernie, bo jako odbiorca. I na pewno będzie to ostatni raz. Nie zamierzam po każdej paczce naprawiać skrzynki.
Widać, że wszystko co złego o tej firmie się naczytałem jest jednak prawdą.
inpost
Ocena:
-3
(27)
Komentarze