Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69804

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję jako serwisant firmy X w hipermarkecie Y. Zajmuję się wyłącznie towarem firmy X, tak jak i reszta zewnętrznych serwisantów. Nikt z nas nie nosi uniformu, a jedynie identyfikator - to ważne w dalszej części historii.

Od tygodnia moja firma zatrudnia nową serwisantkę - N., która nigdy wcześniej nie pracowała na tym stanowisku, wszystko jest dla niej zupełnie nowe.
Dzisiaj widziałam, jak klient wyzywa N. od debilek, tumanów i ćwierćmózgów.
Podeszłam i spróbowałam wyjaśnić sytuację.

Otóż poszło o to, że N. nie wiedziała, gdzie znajduje się miód. Nie wiedziała, bo miód nie należy do jej asortymentu (głównie kosmetyki i trochę ciężkiej chemii typu domestos), a sklepu jeszcze nie zdążyła na tyle dobrze poznać, żeby odpowiednio skierować klienta.
Jako bardziej ogarniająca odprowadziłam pana piekielnego pod samą półkę zastawioną miodem, która zresztą znajduje się na wprost wejścia.

Moi drodzy - jeśli potrzebujecie o coś zapytać, zwracajcie się do pracowników w uniformach danego sklepu. Osoba z plakietką "serwis" nie ma obowiązku znać całego asortymentu, bieżących promocji i ich lokalizacji na hali. A już na pewno nie zasługuje, żeby się do niej w ten sposób odnosić.

klient_nasz_pan hipermarket

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 233 (339)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…