Jestem kontrolerem biletów.
Historię tą opowiedział mi Kolega i dotyczy ona jednego wyjątkowo chciwego i pazernego kontrolera.
Chciwy kontroler zauważył, że jednemu z wsiadających do autobusu pasażerów wypadł z kieszeni skasowany wcześniej bilet dobowy. Zamiast podnieść go i podać pasażerowi, postanowił kopnąć bilet pod autobus, tak aby pasażer nie zauważył swojej zguby. Pasażer nieświadomy tego co się mu przytrafiło usiadł na miejscu siedzącym i wyjął książkę.
Chwilę później rozpoczęła się kontrola. Chciwy kontroler od razu wziął na cel upatrzonego wcześniej pasażera i w pierwszej kolejności to jego poprosił o bilet. Pasażer kilka razy przejrzał kieszenie, lecz biletu nie odnalazł. Zrezygnowany zapłacił karę na miejscu.
Najgorsze w całej sytuacji jest to, że tym chciwym kontrolerem był wspomniany na początku Kolega, który był dumny z tego w jaki sposób "oprawił" pasażera.
Historię tą opowiedział mi Kolega i dotyczy ona jednego wyjątkowo chciwego i pazernego kontrolera.
Chciwy kontroler zauważył, że jednemu z wsiadających do autobusu pasażerów wypadł z kieszeni skasowany wcześniej bilet dobowy. Zamiast podnieść go i podać pasażerowi, postanowił kopnąć bilet pod autobus, tak aby pasażer nie zauważył swojej zguby. Pasażer nieświadomy tego co się mu przytrafiło usiadł na miejscu siedzącym i wyjął książkę.
Chwilę później rozpoczęła się kontrola. Chciwy kontroler od razu wziął na cel upatrzonego wcześniej pasażera i w pierwszej kolejności to jego poprosił o bilet. Pasażer kilka razy przejrzał kieszenie, lecz biletu nie odnalazł. Zrezygnowany zapłacił karę na miejscu.
Najgorsze w całej sytuacji jest to, że tym chciwym kontrolerem był wspomniany na początku Kolega, który był dumny z tego w jaki sposób "oprawił" pasażera.
komunikacja_miejska
Ocena:
572
(610)
Komentarze