Wchodząc na uczelnię, jak zwykle powiedziałam "dzień dobry" panu z portierni, a po chwili powtórzyłam powitanie, mijając panią sprzątaczkę.
Nic dziwnego, prawda?
Dziwna była za to reakcja grupki studentów stojących w korytarzu, która zaczęła się śmiać i komentować między sobą tę sytuację.
Usłyszałam między innymi, że:
- Pozdrawiam rodzinkę (?)
- Pozdrawiam przyszłych współpracowników
- Powinnam sobie załatwić pracę po znajomości
Nie powiedziano mi tego w twarz, poza tym, nie zabolały mnie te komentarze - taka praca nie hańbi. Nie zareagowałam, bo już za późno, by takich ludzi wychować.
Zwyczajnie było mi za nich wstyd.
Nic dziwnego, prawda?
Dziwna była za to reakcja grupki studentów stojących w korytarzu, która zaczęła się śmiać i komentować między sobą tę sytuację.
Usłyszałam między innymi, że:
- Pozdrawiam rodzinkę (?)
- Pozdrawiam przyszłych współpracowników
- Powinnam sobie załatwić pracę po znajomości
Nie powiedziano mi tego w twarz, poza tym, nie zabolały mnie te komentarze - taka praca nie hańbi. Nie zareagowałam, bo już za późno, by takich ludzi wychować.
Zwyczajnie było mi za nich wstyd.
Ocena:
760
(810)
Komentarze