Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69937

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Blondynki za kierownicą przygody ciąg dalszy. O tym jak prawie przytuliłam się do egzemplarzy ekskluzywnej motoryzacji.

Jak wyglądają uliczki naokoło rynku we Wrocławiu mniej więcej domyśla się chyba każdy. Jeżeli nie, w skrócie: ciasno, wąsko, kostka brukowa. Więcej chodnika i ścieżki rowerowej niż drogi, 99,9% wolnych miejsc parkingowych to te dla inwalidów i innych VIPów. Reszta praktycznie 24h na dobę zajęta. Okazjonalnie zdarza się coś upolować, na takie polowanie właśnie wybrałam się ostatnio. Godzina 19, także było ciekawie.

Kręcę się już jakieś 25 min, skręcam w kolejną klaustrofobiczną uliczkę. Cała prawa strona zastawiona - miejsca dla inwalidów. (Swoją drogą, wiedzieliście, że we Wrocławiu każdy inwalida ma Porsche lub minimum nowe audi? Chyba faktycznie dobrze się tu żyje...) Lewa strona teoretycznie powinna być wolna, żeby dało się przejechać, ale byłoby zbyt pięknie. Pierwszą parę wyminęłam z powodzeniem. Jakiś kierowca, choć na zakazie, to jednak stanął wykazując cechy homo sapiens. Druga para, po prawej Porsche Cayenne w tej "dużej" wersji. Po lewej ONA w Mercedesie kombi. Jakby była hatch-backiem to może by to jeszcze jakoś wyglądało, ale w takiej konfiguracji... Nie było szans.

W jej samochodzie świeciły światła stopu, tak więc wysiadłam i próbowałam doszukać się w środku autorki tego parkingowego dzieła. Nawet od razu mnie zauważyła i równie szybko zadeklarowała, że nigdzie się stamtąd nie rusza. W porządku, ja mam czas. Po niezbyt długim czasie zaczął zbierać się za mną korek, a korek często ma to do siebie, że trąbi. Zwłaszcza jak widzi idiotkę. Po takich "pertraktacjach" szanowna pani raczyła wysiąść, rozmowa wyglądała tak.

(Ona)-Co Pani robi? Tu większe przejeżdżały, a Pani nie potrafi?!
(Ja)- Nie będę się cisnąć na centymetry, bo Pani sobie życzy parkować na zakazie...
-To się trzeba nauczyć jeździć!
-Albo parkować...
-Ja tylko na minutkę!
-Dobrze, to Pani sobie tutaj stoi ile się Pani podoba, ale pójdziemy na układ. Ja się pouczę przejeżdżać, na przykład wjadę sobie w Pani bok, a potem wezwiemy policję i zobaczymy czyja wina, ok?

Odjechała.

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 277 (335)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…