Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#70153

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witajcie piekielni.
Pasożytowałam tu dwa lata ,jednak ostatnio założyłam konto i pragnę się czymś podzielić.
Czytając świeżą historie z poczekalni http://piekielni.pl/70150#comments czułam się jakby ktoś pisał o mnie.
Słowem wstępu : miałam 17 lat jak go poznałam - starszy,fajny, miły. Nic nie wskazywało na to ze ma w sobie diabła.
Po roku wyprowadziłam się do Niego i jego mamy.
Już w momencie kiedy zauważyłam jak ją traktuje (wyzwiska,olewanie,wykorzystywanie finansowe) powinnam się zmyć ale skłócił mnie z mamą i nie miałam gdzie wrócić.
Wyjechaliśmy 500km od domu by znaleźć lepszą pracę, mieliśmy zamieszkać u jego ojca(gnoja) i jego kolegi (kochanka).
Na początku fajnie bo oboje pracowaliśmy, tatusiek zdzierał ze mnie "tylko" 900 złotych miesięcznie za pokój -od syna nic.
Synalek przestał pracować -weź nadgodziny, niech on odpocznie w końcu ma ponad 20 lat,pierwsza praca męcząca.
I tak pracowałam po 12 h i harowałam w domu zajmując się jeszcze cudzym zwierzakami. Po 3 miesiącach doszły wyzwiska jakim to jestem leniem i ze go ZDRADZAM,gdzie nawet nie miałabym kiedy tyłka wypiąć bo tyle pracowałam. I nagle poznałam w pracy dziewczynę też starszą z którą poszłam na piwo po pracy (awantura z kosmosu bo nie poprosiłam o zgodę )mój Pan i Władca oczywiście zabronił mi kontaktu z kimkolwiek ale na szczęście wtedy nie uległam.
Wspomniana dziewczyna, niech będzie Honorata pomogła mi spakować rzeczy i zamieszkałam u Niej.
Uciekłam oD bicia, szantażu, zależności, poniżenia.
Mam teraz dziecko i męża i ciesze się na samą myśl o wstawieniu prania czy prasowania koszuli bo mam dom pełen miłości.
Także apel do kobiet i dziewczyn : nawet jeśli nie macie gdzie iść, Wasz lovelas zabrał Wam wypłatę i telefon to warto odejść.
Miałam tylko ubrania i portfel wychodząc, musiałam zmienić numer i hasło w banku ale jestem wolnym człowiekiem.
Oczywiście nie jest łatwo, szuka mnie nadal (duże miasto) ale ja się nie dam. Straszył mnie też w ciąży że zabije dziecko ale to już była jego ostatnia groźba.
Dajcie o siebie kobietki, życie w strachu zostawia wielkie blizny.
Partner potrafi zrozumieć więcej niż myślimy, mój nie zawiódł.
Dziękuję że mogłam to z siebie wyrzucić.
Pozdrawiam Was i nie pozdrawiam tego ciula ☺

Związek Szantaż Ucieczka

Skomentuj (39) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 155 (281)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…