Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70494

przez ~Nielubie ·
| Do ulubionych
Pewnego letniego popołudnia przemierzając centrum mojego miasta, postanowiłam zahaczyć o kiosk, coby zakupić paczkę papierosów. Uprzejma pani, lat około 50, podała mi fajki, a ja wyjęłam banknot 20zł, po czym po chwili zorientowałam się, że mam drobne i dałam jej wyliczoną kwotę. Odeszłam od kiosku jakieś 3 kroki, po czym przy zapinaniu portfela zauważyłam, że nie mam 20zł. Od razu zawróciłam do kiosku i zapytałam pani, czy nie zostawiłam przypadkiem pieniędzy, na co ona odparła, że nie, bo przecież dałam jej odliczoną kwotę.

Zaczęłam powoli odchodzić, rozmyślając, co mogło się stać z moimi pieniędzmi, gdy zaczepił mnie starszy pan, który akurat przechodził obok i słyszał moją rozmowę ze sprzedawczynią.

Starszy pan: Wie pani co, ta pani wzięła te pieniądze, bo jak tylko się pani oddaliła, to ona zabrała je z tej lady!
Ja: Naprawdę?

Od razu wróciłam do kiosku ponownie i poprosiłam panią o oddanie mi moich pieniędzy, argumentując, że mam świadka na to, iż to ona je zabrała. Starszy pan dodał jeszcze, że to wstyd tak studentów okradać, bo oni i tak biedni i jeszcze tak kłamać w żywe oczy.
Zawstydzona pani bez słowa oddała mi pieniądze. Po całej sytuacji jeszcze trochę porozmawialiśmy ze staruszkiem jacy to ludzie są teraz pazerni. Do tej pory jest mi przykro, gdy o tym myślę. Oszustwo to nie jest dobra droga do zarobku...

sklep

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 384 (396)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…