Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#70544

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z dnia wczorajszego. Wracam ze sklepu z 6- letnią dziewczynką za rękę. Przechodzimy przez przejście dla pieszych, zaraz obok kościoła. Już z daleka widziałam puszkarza, więc lekko skręcamy aby go wyminąć. Niestety..
- Może wrzuci pani na chore dzieci?
- Nie, dziękuję
- Nie ma pani serduszka jeszcze, na dzieci..
- Nie
- Czego pani dziecko uczy, trzeba się dzielić..
- ...
- a jak to pani dziecko zachoruje?

Facet z wyglądu nieco żulowaty, puszka - a właściwie kartonowe pudełeczko jakoś tak podniszczone dosyć mocno, nachalny i nieprzyjemny przeszedł za nami pół obwodu budynku kościoła.

Dzięki niemu jestem jeszcze bardziej na nie tej akcji. Uszanowałam prośbę Owsiaka, powstrzymałam się od komentarzy w dniu wczorajszym, ale absolutnie nie życzę sobie czegoś takiego.


Ps. hobbystycznie zajmuję się tworzeniem pudełeczek kartonowych, również sześcianów i ośmiościanów. Nie znam konstrukcji pudełek Owsiaka, ale nie znalazłam jeszcze wzoru którego nie dałoby się otworzyć nożem do papieru i zakleić nie pozostawiając śladu zwykłym magikiem za 2zł.

przejście dla pieszych przy kościele

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -8 (34)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…