Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70586

przez ~catchax ·
| Do ulubionych
Historia być może jest wielu osobom znana, ale uznałam że musi znaleźć się w tym serwisie.

Mniej więcej rok temu zadzwoniła do mnie kobieta z informacją, że wygrałam w konkursie luksusową bieliznę. W życiu bym się na to nie nabrała, gdyby nie fakt, że w tamtym czasie faktycznie sprawdzałam kilka stron konkursowych i wysłałam parę maili.

Zostałam poinformowana o musie zapłacenia kosztu przesyłki - 20 zł, i choć od początku mi to śmierdziało, to skuszona wizją otrzymania seksownego kompleciku zgodziłam się i podałam dane.

Jakiś czas później moja babcia odebrała bawełniane majtki w stylu 'gacie po tacie' i mi je przyniosła (mieszkamy pod tym samym adresem, ale mamy osobne wejścia). Jako że do gaci nie było nic dołączone (żaden numer konta), uznałam że babcia pokryła koszt przesyłki przy odbiorze. Szkoda mi trochę było, że musiała zapłacić 20 zł za majtki warte 2 zł, chciałam iść oddać jej te pieniądze, jednak zapomniałam o sprawie.

Po jakichś 2-ch miesiącach - pismo wzywające do zapłaty należności wraz z odsetkami! Chyba z 70 zł! Podany numer konta (amerykański), adres polskiej siedziby w Rzeszowie (niedający żadnych rezultatów w Google) oraz numer telefonu do Warszawy (na który nie da się dodzwonić.)

Wpisałam wtedy firmę w Google i natrafiłam na fora kobiet, które padły ofiarą tych oszustów. Część z nich przestraszyła się i od razu zapłaciła za wezwanie, a potem dostała kolejne majtki i kolejne wezwanie... Generalnie jednak dowiedziałam się, że firma nie istnieje, nie ma jej w żadnym rejestrze. Żaden dług nie istnieje prawnie i że mam nie płacić, bo to tylko napędzi lawinę kolejnych wezwań.

Potem przyszły kolejne wezwania (ze zmienioną nazwą firmy i coraz wyższą kwotą do zapłaty), je również ignorowałam, sprawdzałam tylko regularnie co na ten temat piszą w Internecie.

W listopadzie przyszło mi wezwanie z firmy, która rzekomo zajmuje się ściąganiem długów, zadzwonił do mnie nawet pan z informacją, że muszę zapłacić bo komornik zajmie mi dom. Na moje protesty i tłumaczenia odpowiedział, że on już nie ma kontaktu z tą firmą, że jego szefostwo kupiło dług i teraz muszą go ze mnie ściągnąć.

Wygooglowałam.. i znów trafiłam na to samo, że podają się za firmę wierzycielską ze Szwajcarii, która również nie istnieje.
Kolejne wezwanie z kolejnej wymyślonej firmy...
I kolejne posty zrozpaczonych kobiet, które boją się o swoje finanse i płacą tym oszustom po kilkaset złotych, chodzą do prawników, na policję, dzwonią do Rzecznika Praw Konsumenta...

Podsumowując: firma-krzak obiecuje luksusową bieliznę za jedyne 20 zł kosztu przesyłki, wysyła gacie z bazaru i nie daje ofiarze możliwości zapłacenia za przesyłkę, a potem metodą prób i błędów stara się wyłudzić od niej jak najwięcej pieniędzy.

I teraz moje pytanie - co to ma znaczyć, że tyle służb zostało już powiadomionych o przypadku złodziejstwa na bardzo szeroką skalę, i nikt nic z tym nie zrobił? Widziałam jakieś dokumenty na Onecie, ponoć była o tym 'Uwaga'... i co? I nic.
Grożą, wyłudzają, oszukują tysiące ludzi, ale są bezkarni.

Firma nazywa się Imperia Corporation i ma jeszcze kilka innych nazw - np. T2C International, Ceron Worldwide, albo nawet Kancelaria Windykacji Sądowej.

oszustwo

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 290 (304)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…