Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70638

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia, która podniosła mi ciśnienie.

Sobota rano, jadę do pracy. Wybrałam autobus, który zatrzymuje się jakieś 300m od mojej pracy. Miał dojechać o 8:45, pracę zaczynam o 9, więc bez problemu bym zdążyła. Niestety po drodze złapał opóźnienie, pewnie było ślisko, kierowca wolniej jechał, ale myślę sobie spoko, blisko mam i tak zdążę.

Parę minut przed moim przystankiem, razem z dziewczyną, która siedziała obok, przepychamy się do wyjścia. Autobus zapchany, bo dużo młodzieży jedzie do szkoły sobotniej. Blisko przystanku, my już prawie przy drzwiach i tu zonk, drzwi blokuje rzeczona młodzież i mimo "przepraszam" nie zamierza nas przepuścić. Jakaś Pani wsiadła, drzwi mimo naszych krzyków się zamknęły i mkniemy na następny przystanek, oddalony od naszego jakiś kilometr.

Pytam dziewczyn, które blokowały wyjście, dlaczego nie wysiadły i nas nie wypuściły, moja towarzyszka niedoli dodaje, że stoją jak święte krowy. Zero odpowiedzi, czy w ogóle jakiejkolwiek reakcji.

Dojeżdżamy na następny przystanek i co? Ano nic, dziewczyny jak stały tak stoją i znów nie mamy jak wysiąść. Musiałyśmy łokciami przepchać się do wyjścia. Potem już tylko trucht do pracy po oblodzonych chodnikach i spóźnienie, całe szczęście niewielkie.

P.S. Po komentarzach tutaj widzę, że przyzwolenie na takie zachowanie jest powszechne. Widać, że mimo moich 33 lat jestem chyba starej daty, bo wymagam odrobiny dobrej woli.

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 405 (421)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…