Wczoraj dowiedziałam się, że moja koleżanka z biura, z którą nigdy nie miałam żadnych zatargów i dobrze się dogadywałam, najprawdopodobniej zrobiłam mi koło pióra u szefa. Poszła ze skargą, że rzekomo niekulturalnie zachowałam się wobec petenta i poczuł się on urażony moim zachowaniem wobec niego. Szkopuł w tym, że ten petent to mój znajomy ("koleżanka" o tym nie wiedziała). Wyjaśniłam z nim sprawę i zapewnił mnie, że nie obraziłam go ani nie uraziłam w żaden sposób. Słowem - nie potwierdza on w ogóle wersji "koleżanki".
Dlaczego to zrobiła? Nie wiem, w poniedziałek konfrontacja. Żal tylko, że szef nie pomyślał o tym wcześniej, tylko od razu wezwał mnie na rozmowę dyscyplinującą, przyjmując za pewnik wersję "koleżanki".
Dlaczego to zrobiła? Nie wiem, w poniedziałek konfrontacja. Żal tylko, że szef nie pomyślał o tym wcześniej, tylko od razu wezwał mnie na rozmowę dyscyplinującą, przyjmując za pewnik wersję "koleżanki".
Praca
Ocena:
247
(287)
Komentarze