Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70733

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Znowu sądy.
Sprawa o odebranie praw matce.

Oddała dzieciaka jak miał 1,5 roku, skrajnie zaniedbanego. Akt sprawy niedużo, bo jedyne co do opisania było, to że chłopiec nie zna pojęcia "mama", mimo że ma już cztery lata, wie że inni mają mamę, ale on nie. Plus jego zaniedbanie zdrowotne i niestety - zaburzenia psychiczne.

Podczas przebywania w ośrodku matka widziała go trzy razy i to na kilka minut (wszystko zapisane w dokumentacji). Ostatnio kontakt w maju 2015.
Na rozprawie mamusia oczywiście się stawia. Wyjaśnia że dziecko oddała, bo jej konkubent go nie akceptuje i łże, że odwiedzała dzieciaka trzy razy w tygodniu. Przy okazji nie pyta osób u których chłopiec się znajduje o jego stan zdrowia czy cokolwiek. Okazję miała.

Co na to sąd? Nic. Chyba do akt sprawy wcale nie zaglądał, bo mamusi nakazano znaleźć pracę, mieszkanie i odnowić kontakt z synem żeby... jej go oddali.
Przy okazji piekielność, z ośrodka w którym do tej pory chłopak był, nie stawił się absolutnie nikt.

Ps. Dodam tylko że matka alkoholiczka, leczona psychiatrycznie. To jest trzecie dziecko, które oddała. Przy dwóch poprzednich prawa jej zabrano od razu. W aktach sprawy wszystko to ujęto.

Sądy

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 390 (402)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…