zarchiwizowany
Skomentuj
(10)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia zasłyszana od koleżanki mojej mamy. W rolach głównych: wspomniana Pani, bank oferujący wyższą kulturę bankowości oraz bankomat mający w nazwie europejską walutę.
Parę dni temu, pani Kasia (imię zmienione) udała się do bankomatu w celu wypłaty gotówki, w wysokości 450 zł. Klik, klik, transakcja w toku, karta się wysunęła i nagle zonk - bankomat gotówkę zatrzymał dla siebie. Pani Kasia czym prędzej sprawdziła stan konta i potwierdza się jej przypuszczenie - pieniądze mimo to zniknęły.
Pani Kasia udała się więc, najszybciej jak to możliwe do najbliższej placówki w.w. banku i złożyła reklamację. Pani w okienku uspokajała i mówiła, że wszystko się na pewno wyjaśni.
Dzisiaj do Pani Kasi przyszedł list. Reklamacja tej i tej transakcji na tę i tę kwotę została pozytywnie rozpatrzona. Do listu dołączone było całe... 100 zł.
Jak to było? F**k logic?
Parę dni temu, pani Kasia (imię zmienione) udała się do bankomatu w celu wypłaty gotówki, w wysokości 450 zł. Klik, klik, transakcja w toku, karta się wysunęła i nagle zonk - bankomat gotówkę zatrzymał dla siebie. Pani Kasia czym prędzej sprawdziła stan konta i potwierdza się jej przypuszczenie - pieniądze mimo to zniknęły.
Pani Kasia udała się więc, najszybciej jak to możliwe do najbliższej placówki w.w. banku i złożyła reklamację. Pani w okienku uspokajała i mówiła, że wszystko się na pewno wyjaśni.
Dzisiaj do Pani Kasi przyszedł list. Reklamacja tej i tej transakcji na tę i tę kwotę została pozytywnie rozpatrzona. Do listu dołączone było całe... 100 zł.
Jak to było? F**k logic?
bankomaty i banki
Ocena:
-6
(108)
Komentarze