Ciekawostka z pytaniem do lekarzy/pielęgniarek
Jakiś rok temu zasłabłam na ulicy. Idę, idę - leżę. Znaleźli się dobrzy ludzie, karetkę wezwali, karetka przyjechała. Zabrano mnie do szpitala, dostałam kroplówkę w zamian za krew do badań. Po kilku godzinach, kiedy już się czułam lepiej, a z morfologii nic nie wyszło, wypuszczono mnie do domu z diagnozą, że chyba trochę przesadzam z tymi omdleniami i generalnie nic mi nie jest (dopiero niedawno okazało się, że to hormony robią sobie cyrk na kółkach, ale wtedy nie miałam argumentów na tak trafną diagnozę) i mam przestać przewracać się na ulicy ^^ Obiecałam, że się postaram i wróciłam do domu.
W domu dopiero bliżej przyjrzałam się swojemu wypisowi ze szpitala, na którym miałam wypisane dokładnie co na mnie zużyto. Mianowicie kilka paczek (!) różnych rodzajów opatrunków. Cała lista leków, a nawet pieluchomajtki (raczej bym je zauważyła, prawda?).
Stąd moje pytanie: co to się wyprawia? Czy na SOR są jakieś limity na pacjenta i jeśli ktoś potrzebuje więcej opatrunków, to trzeba to "rozłożyć" na innych pacjentów? Czy ktoś sobie w biały dzień podebrał pieluchomajtki za moje składki? :d
Jakiś rok temu zasłabłam na ulicy. Idę, idę - leżę. Znaleźli się dobrzy ludzie, karetkę wezwali, karetka przyjechała. Zabrano mnie do szpitala, dostałam kroplówkę w zamian za krew do badań. Po kilku godzinach, kiedy już się czułam lepiej, a z morfologii nic nie wyszło, wypuszczono mnie do domu z diagnozą, że chyba trochę przesadzam z tymi omdleniami i generalnie nic mi nie jest (dopiero niedawno okazało się, że to hormony robią sobie cyrk na kółkach, ale wtedy nie miałam argumentów na tak trafną diagnozę) i mam przestać przewracać się na ulicy ^^ Obiecałam, że się postaram i wróciłam do domu.
W domu dopiero bliżej przyjrzałam się swojemu wypisowi ze szpitala, na którym miałam wypisane dokładnie co na mnie zużyto. Mianowicie kilka paczek (!) różnych rodzajów opatrunków. Cała lista leków, a nawet pieluchomajtki (raczej bym je zauważyła, prawda?).
Stąd moje pytanie: co to się wyprawia? Czy na SOR są jakieś limity na pacjenta i jeśli ktoś potrzebuje więcej opatrunków, to trzeba to "rozłożyć" na innych pacjentów? Czy ktoś sobie w biały dzień podebrał pieluchomajtki za moje składki? :d
słuzba_zdrowia
Ocena:
355
(379)
Komentarze