Sytuacja ta miała miejsce w busie na trasie Lublin-Opole Lubelskie. Na ostatnim przystanku przed Opolem był już duży tłok. W drzwiach stała bardzo otyła kobieta i za nią próbował się jeszcze wepchnąć jakiś facet. Nagle kobieta wykonała ruch biodrami do przodu, a potem z impetem do tyłu wypychając mężczyznę z busa i mówiąc:
- Co mi tu pan w dupę włazisz?! Zaraz będzie następny!
Facet aż przysiadł na krawężniku, a cały bus płakał ze śmiechu.
- Co mi tu pan w dupę włazisz?! Zaraz będzie następny!
Facet aż przysiadł na krawężniku, a cały bus płakał ze śmiechu.
Bus międzymiastowy
Ocena:
748
(950)
Komentarze