Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70953

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Budowaliśmy grobowce, tak zwane "piwniczki" na małym wiejskim cmentarzu. Zostało po tym kilkanaście ton ziemi, jaką trzeba wywieźć, toteż dogadawszy się z rolnikiem, który potrzebował wyrównania drogi do pola, wziąłem pracerza i hajda, łopaty w dłoń.

Szosa ze wsi A do wsi B zasiedlona przez niewiasty, których cnota zawiera znaczący element komercyjny, prezentujące swe wątpliwe wdzięki przy każdym zjeździe do lasu.

Wyrzucamy ziemię na dojazdówce przez zagajnik, prowadzącą do pola wspomnianego gospodarza, a tu z naprzeciwka auto osobowe. Dróżka całkowicie zablokowana przez naszą ciężarówkę oraz dwóch ogrów machających łopatami.

Osobówka stop i czeka jak na zbawienie, ni ciu ciu w przód, ni ciu ciu w tył.

Wyłazi podkasana blondie i majtając torebką zasuwa w kierunku szosy.

Jako drugi wyłazi kierownik ałdi w tedeiku (się słyszy, się wie) i z twarzą niczym u kopniętego spaniela:

- Panowie, zróbcie miejsce...

- 20 minut.

- Bądźcie ludźmi, żona mnie zaj...e...


Ech... Kanapka, kawa z termosu, ćmik po posiłku, jak pięknie w tym lesie :D

Kto był bardziej piekielny - dwóch wrednych operatorów koparek przedsiębiernych zasięrzutnych, czy też amator wątpliwej rozkoszy, zaś niewątpliwej rzężączki, na którego żonka oczekiwała, trudno orzec...

las

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 341 (423)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…