Za czasów mojej pracy w barze:
Pod ścianą stały automaty do gier hazardowych, ja właśnie kończyłam pracę i miałam dużo roboty, więc choć zauważyłam, że jakaś rodzinka wpuściła tam swoje ok 7-letnie dziecko żeby się pobawiło, to już nie przeganiałam (zgodnie z prawem mam taki obowiązek), tylko z racji, że właśnie przyszedł szef, zostawiłam mu ten przykry obowiązek.
Następnego dnia dowiedziałam się, że chcą zgłosić na policję mojego szefa za rasizm (no tak, zapomniałam dodać że dziecko jest kolorowe) i wysłuchałam już kolejnych pretensji od zniesmaczonego rodzica.
Pod ścianą stały automaty do gier hazardowych, ja właśnie kończyłam pracę i miałam dużo roboty, więc choć zauważyłam, że jakaś rodzinka wpuściła tam swoje ok 7-letnie dziecko żeby się pobawiło, to już nie przeganiałam (zgodnie z prawem mam taki obowiązek), tylko z racji, że właśnie przyszedł szef, zostawiłam mu ten przykry obowiązek.
Następnego dnia dowiedziałam się, że chcą zgłosić na policję mojego szefa za rasizm (no tak, zapomniałam dodać że dziecko jest kolorowe) i wysłuchałam już kolejnych pretensji od zniesmaczonego rodzica.
Ocena:
226
(256)
Komentarze