Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#71081

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rzecz działa się wczoraj, o czwartej po południu, na rondzie w okolicach Auchan w Gdańsku (skrzyżowanie ul. Szczęśliwej i Kartuskiej).
O, tutaj: https://www.google.pl/maps/@54.3487967,18.5274114,17z
Rondo to ma dość nietypową geometrię: w ciągu wschód - zachód wjazdy na rondo są dwupasmowe, prawy do skrętu w prawo, lewy do jazdy na wprost i skrętu w lewo. Pozostałe wjazdy i wszystkie zjazdy są jednopasmowe, a pasy namalowane na jezdni ronda dość sensownie prowadzą kierowców. Pionowe oznakowanie to standardowe znaki C-12 i A-7.

Przejeżdżałem na wprost przez rondo - od strony Gdańska do centrum handlowego (ze wschodu na zachód). Z mojej prawej strony na rondo wjechała taksówka, bezceremonialnie zajeżdżając mi drogę. Jechałem spokojnie, bez problemu wyhamowałem, ale obtrąbiłem człowieka, który według mnie ewidentnie wymusił pierwszeństwo.
Pan Taksówkarz skręcał w prawo – czyli tam, gdzie i ja jechałem. Gdy usłyszał trąbienie natychmiast się zatrzymał – zaraz za rondem, na pasach dla pieszych. Objechać go nie mogłem, więc stanąłem za nim. Za mną od razu zrobił się korek – popołudnie, okolice centrum handlowego, wiadomo – ruch duży.

Bohater opowieści wysiadł z taksówki i podszedł do mnie. Otworzyłem okno i usłyszałem:
- Jakim pasem jedziesz? Środkowym! To gdzie się pchasz? - tu Pan Taksówkarz odwrócił się i poszedł z powrotem (ki czort, na rondzie nie ma środkowego pasa).
- Przepraszam Pana! – zawołałem, bo chciałem sprawę wyjaśnić. Pan Taksówkarz nie zareagował, wsiadł do taksówki i pojechał. Ja ruszyłem za nim.

Okazało się, że jedziemy w to sam miejsce – do centrum handlowego. Nawet znalazłem na parkingu miejsce tuż obok niego.
Podszedłem do wysiadającego Pana Taksówkarza i powiedziałem:
- Przepraszam Pana, ale chciałbym, żeby udzielił mi Pan lekcji przepisów o ruchu drogowym, bo ja się chyba nie znam. Kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym? To zależy, jakim pasem się jedzie? Może ja czegoś nie wiem, w końcu dawno na prawo jazdy zdawałem, może się coś pozmieniało od tego czasu… - mówiłem jeszcze więcej, wszystko skrajnie grzecznie, cichym, wręcz proszącym tonem (tak, chciałem interlokutora sprowokować do innej reakcji niż tylko wyzwiska).
Pan Taksówkarz patrzył na mnie długo bez słowa, w końcu rzucił:
- Spadaj!
Normalnie wujek Staszek, mistrz ciętej riposty.
Ale mam nadzieję, że po tym kolejnej osobie drogi nie zajedzie.

rondo

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 52 (106)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…