Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#7112

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z lat 80-tych, opowiadał mi znajomy.
Facet jechał pociągiem osobowym, który niestety zderzył się z ciągnikiem. Maszynista nie mógł nic zrobić, na przejazd przednimi kołami wjechał traktor i zgasł. Lokomotywa porwała traktor i ciągnęła jakieś kilkaset metrów, zanim maszynista zdołał wyhamować skład.
Maszynista wysiadł z lokomotywy i był tak przerażony i tak mu się ręce trzęsły, że nie mógł trafić papierosem do ust. Facet był przekonany, że traktorzysta zginął. W traktorze (bez budy) ciała nie było.

A tymczasem traktorzysta od pierwszego uderzenia wypadł z traktora i potoczył się do rowu. Pijany w sztok. Pozbierał się i tropem węża podchodzi do roztrzęsionego maszynisty, (który musiał wyhamować cały pociąg, przed nim skomplikowane procedury, milicja, zeznania itd.), patrzy na lokomotywę praktycznie zespoloną ze zmiażdżonym traktorem, familiarnie klepie maszynistę po plecach i mówi:
- To co? Może się jakoś dogadamy?

PKP i PGR

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1343 (1465)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…