Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71143

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Pisałam wiersze. Raczej do szuflady, bo byłam zbyt wrażliwa na krytykę. Pewnego razu pochwaliłam się koleżance (wysłałam jej jedną moją perełkę przez gadu-gadu).

Za jakiś miesiąc koleżanka podsyła mi skan dyplomu za zajęcie pierwszego miejsca w konkursie. Sarkastycznie pogratulowałam, życzyłam dalszej, równie owocnej weny i zablokowałam pannę.

Miałam 17 lat, koleżanka 15. Wiersz był o Miłości jako bezwzględnej sadystce - typowe nastoletnie przemyślenia.

Koleżanka wysłała go na konkurs w stylu "stop-przemocy". Zmieniła tytuł na "Przemoc", a że tortury, sadyzm i rozpacz się w nim zawierały, to komisji przypasił.

Nie dość, że ukradła, to sprofanowała.

Nie było sądowania, aczkolwiek bez odwetu, naturalnie, się nie obeszło. Zraniona siedemnastoletnia wrażliwa dusza potrafi dać w kość, gdy odziera się ją z chwały.

Tylko jakoś tak po tym wydarzeniu szuflada z wierszami zamknęła się na amen.

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 151 (269)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…