O tym, jak bezpiecznie na polskich drogach...
Pewnego pięknego dnia wybrałem się w podróż drogą krajową nr 5. Ruch dość duży, samochody poruszają się spokojnie, jeden za drugim. Jechałem sobie grzecznie za samochodem ciężarowym jakieś 90 km/h. Jak zapewne wiecie, w takich momentach średnio widać cokolwiek przed sobą, poza tyłem samochodu przed wami. Nagle w lusterku widzę busa, który wyprzedza sznurek innych samochodów. Powoli zbliża się do mnie. W tym samym momencie zauważam samochód jadący z naprzeciwka. Sekundę później bus znajduje się dosłownie kilka centymetrów od maski mojego samochodu. Gdyby nie pobocze i szybki refleks, mógłbym w tym momencie leżeć w szpitalu. Albo w mniej przyjemnym miejscu.
Ja rozumiem, czasami człowiek się spieszy, ale czy warto ryzykować aż tak bardzo?
Pewnego pięknego dnia wybrałem się w podróż drogą krajową nr 5. Ruch dość duży, samochody poruszają się spokojnie, jeden za drugim. Jechałem sobie grzecznie za samochodem ciężarowym jakieś 90 km/h. Jak zapewne wiecie, w takich momentach średnio widać cokolwiek przed sobą, poza tyłem samochodu przed wami. Nagle w lusterku widzę busa, który wyprzedza sznurek innych samochodów. Powoli zbliża się do mnie. W tym samym momencie zauważam samochód jadący z naprzeciwka. Sekundę później bus znajduje się dosłownie kilka centymetrów od maski mojego samochodu. Gdyby nie pobocze i szybki refleks, mógłbym w tym momencie leżeć w szpitalu. Albo w mniej przyjemnym miejscu.
Ja rozumiem, czasami człowiek się spieszy, ale czy warto ryzykować aż tak bardzo?
Samochód
Ocena:
99
(121)
Komentarze