Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71310

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Dzisiaj zadzwoniła do mnie Grażynka.

O dziwo, zadzwoniła naprawdę. Uprzedzając pytania, czy można zadzwonić na niby, wyjaśniam (głównie tym, którzy nie czytali poprzednich historii o Grażynce), że zazwyczaj puszcza "strzałkę" albo rzuca w słuchawkę "zadzwoń do mnie, ważna sprawa" i rozłącza się. Tym razem po prostu zadzwoniła, straszliwie wzburzona, a ja musiałam jej przyznać rację (przynajmniej częściowo).

W czym rzecz? Otóż Grażynce się nudziło (standard), więc buszowała po necie. Jako że najbardziej interesującą dla niej rzeczą na świecie jest ona sama, wpisała w Google swoje imię i nazwisko. Wśród wyników wyszukiwania wyskoczyła jej... stronka dotycząca handlu długami. Znalazła tam swoje dane, a dokładnie imię i nazwisko, miasto i ulica (bez nr domu i lokalu) oraz informację, że reszta danych (nr domu, adres mailowy, nr tel.) zostanie udostępniona osobie, która zdecyduje się kupić jej dług.

Piekielności widzę dwie - jedna to oczywiście Grażynka, która dług jak najbardziej ma, ale ma go głęboko w... pewnej części ciała, spłacać go absolutnie nie zamierza, ale druga to - jak istnienie takich stron ma się do ochrony danych osobowych? Grażynka zastanawia się, czy opłaca jej się "robić dym" z tego powodu. Nie zamierzam jej nic podpowiadać, nic nie wiem, nie znam się, jestem totalną idiotką, termin "ochrona danych osobowych" słyszę po raz pierwszy w życiu, a internetu się boję, bo na pewno gryzie. Ale tak dla własnej ciekawości - mogą zamieszczać takie informacje czy nie?

internet

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 182 (208)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…