Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#71341

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam i pozdrawiam wszystkich:)

Czytam piekelnych od kilku miesięcy z ciekawością. Więc postanowiłem dodać coś. To jest mój debiut i ma bardziej charakter pytania czy to było(jest) piekelne czy to ja obrosłem w kwiatki:)

Miejsce akcji : PUP

Udałem się do pupy w celu odhaczenia się. Moja piekielność polega na tym że zarabiam jakieś 500-600zł jako korepetytor +jakieś fuchy które czasem uzupełnią tą sumę do 1000zł. Niewiele aczkolwiek jestem w sytuacji w której tymczasowo nie potrzebuję więcej, natomiast potrzeba posiadania ubezpieczenia jest powodem mojego zjawienia się w powyższym instytucie. Także (nieuczcziwy) to jestem ja na starcie ponieważ nie potrzebowałem na gwałt pracy, tylko ubezpieczenie i rozeznać się jakimi metodami nasz urzędzik sie posługuje teraz.

Proces rejestracji przebiegł standardowo , pani miła, uprzejma, itd...

Etap next czyli rozmowa typu po co ja tu jestem.
Nie posiadam bogatej cv-ki( Nieskończone studia , jestem po LO więc zawodu brak , a z prac oficlajnych to skadałem kiedyś pralki w elektorluxie i w TPSA w bazach danych grzebałem , także bieda) więc spodziewałem się wszystkiego. Pomijam moment w którym szczerze tłumacze tej pani że to co chciałbym robić( Nauczać ) jest poza zasięgiem bez wyższego wykształcenia, więc pozostaje robić swoje. Pytania stanardowe zatem, niektóre wymienie :

- Czy jest pan w stanie pracować za najniższą krajową? ( tak )
- Czy jest pan w stanie pracować w trybie 3-j zmianowym? ( tak )
- Jaki jest pana główny powód podjęcia pracy?

Bez zastanowienia mówie że pieniądze. Baba oczy jak 5zipa i...
B- Baba , J - ja

B - Chyba pan żartuję?
J - Nie( stanowczo )
B - Ale jak to? 0 chęci rozwoju zawodowego?
J - Proszę panią raczej wątpię że kto kolwiek z moimi kwalifikacjami zatrudni mnie z opcją ( realnego ) rozwoju, nie oszukujmy się, dostanę pracę ( jeśli ) która nic innego niż wykonywanie tej samej czynności do smierci , może poza drobnymi zmianami nie zaoferuję i jak najbardziej to rozumiem, ale niech pani się nie dziwi tak że moim głównym powodem chęci zatrudnienia są pieniądze.

B - Wie pan co? Pan to chyba do 3-ciej grupy się nadaje!
J - A co to jest 3cia grupa?
B - To są ludzie którzy nie chcą pracować , tylko chcą ubezpieczenie. Przychodzą się tlyko odchaczać i mają, natomiast my nic oprócz ubezpieczenia nie pomagamy im.
J - A są grupy 1 i 2? I jak tak to kto to jest?
B - 1 - ludzie z doświadczeniem, 2 - ludzie bez aczkolwiek z dużymi chęćmi podjęcia zatrudnienia/
J - W takim razie co trzeba zrobić aby nadawać się do 2-giej?
B - Na początek mamy taki kurs , przychodzi pan przez 2 tyg, 5 razy w tyg, od pon do pt , na 5 godzin ( do pup ) i slucha pan wykładu naszego urzędnika na temat jak szukać pracy , po tym kursie podejmujemy dalsze kroki.
J - Kurs płatny? ( W sensie dla mnie )?
B - Pan znowu żartuje!
J - Czyli mam poświęcić 5h x 5dni x 2 tyg = 50h i słuchać jak urzędnik ( oczywiście który ma za to pieniądze domyślam się nienajmniejsze ) mówi mi jak szukać pracy?
B - Tak

Mam 32 lata i nie wyglądam na idiotę ( hehe chyba :) )

Podziękowałem , powiedziałem że się zastanowię i przyszedłem po miesiącu z prośbą o przepisanie mnie do grupy 3-ciej.

Proszę powiedzcie mi że nie oszalałem i nie odrzuciłem propozycji mojego życia ?:)


PS: przepraszam za brzydki charakter ustępów, pierwszy raz tu piszę:)

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 75 (159)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…