Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#71503

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam, to moja pierwsza historia ale zapewne pojawi się ich więcej :)
Jestem pracownikiem infolinii technicznej jednej z firm zajmującej się dystrybucją terminali na rynku. Ostatnio miałem bardzo zabawny telefon ( piszę zabawny ponieważ mnie już śmieszą takie telefony i ta pustka w ludzkich głowach ).
Wiadomo terminal urządzenie które może się zawiesić, zepsuć.
Dzwoni do mnie zdenerwowany klient któremu zawiesił się terminal, no ok rozumiem takie sytuacje, szybko można temu zaradzić. No ale nie z tym klientem. Od samego początku rozmowy krzyczy, nie daje dojść do słowa.
Na moją prośbę o kulturalniejszą rozmowę, ponieważ rozmawia z człowiekiem nie reaguje, zapytany dlaczego na mnie się wyżywa odpowiedział tylko tyle, że jako pierwszy odebrałem telefon - no super :) Emocje jak na rybach normalnie :) No nic, uśmiech na twarz i lecimy dalej.
Klient z wielkimi pretensjami do mnie tak jak to ja bym mu ten terminal zepsuł. poinformowałem go, że przecież to nie ja uszkodziłem urządzenie po pierwsze, a po drugie nie wsiądę w samochód i nie zawiozę mu ekstra urządzenia bo on tak chce (chociaż z jednej strony było by to ciekawe rozwiązanie, ciekawe czy by spojrzał w oczy hahaha)
Po próbie negocjacji i rozmowach z klientem dochodzę do wniosku, że terminal można wymienić, żeby się ucieszył :) Wiadomo przechodzimy do wypełnienia zgłoszenia wysłania urządzenia.

[J]- ja, [K]- kontrahent
[J]- Adres punktu poproszę
[K]- Jest w umowie
[J]- Wiem, że tam się znajduje ale potrzebuję go potwierdzić z Panem aby kurier dotarł w odpowiednie miejsce.
Myślałem, że pójdzie fajnie ale nie, kontrahent z prędkością błyskawicy i strasznie bełkocząc podał adres, sprawdzam w systemie, no wnioskując z tego bełkotu zgadza się. Ale to nie koniec.
[J]- Osoba odpowiedzialna za odbiór nowego urządzenia
[K]- A pies nawet może odebrać -> hmm tak sobie myślę, skubaniec ma niezłego psa skoro odbierze paczkę od kuriera i jeszcze się podpisze, oddając stary sprzęt kurierowi.
[J]- Proszę o więcej kultury i odpowiadanie na moje pytania jeśli chce Pan aby zgłoszenie zostało przyjęte prawidłowo.
[K]- (bełkocząc i marudząc w końcu podaje swoje dane)

Poprosiłem więc klienta o chwilę cierpliwości abym mógł spokojnie dokończyć zlecenie, ale nie, ten ciągle marudzi za uchem, bełkocze i pluje jadem.
[J]- Może Pan powtórzyć, ponieważ nie życzę sobie na obrażanie mnie podczas rozmowy i przypominam, że jest nagrywana.
[K]- (schodząc z tonu i już kulturalniej, cicho) Mam nadzieję, że w ciągu tych 2 dni terminal do mnie dotrze.

Ludzie zrozumcie to, że dzwoniąc na jakąkolwiek infolinię i krzycząc nie pomagacie sobie, a wręcz utrudniacie pracę innym. Są osoby które stresują się takimi rozmowami, dostają nerwicy później, po mnie to już spływa, co najwyżej mogę się śmiać z ubytków mózgu jeśli jeszcze takowy posiadają.
Pamiętajcie konsultant ma zawsze prawo się rozłączyć jeśli go obrażacie.
Czy nie rozumiecie tego, że na infolinii też pracują ludzie którzy chcą Wam pomóc? Wasze krzyki, wrzaski i wyzwiska nie pomagają w tym, a jedynie działają na Waszą niekorzyść.
Rozmowy są rejestrowane i nie problem wysłać informację do odpowiedniego działu o weryfikację i wyciągnięcie konsekwencji.

PS. Klient jest taksówkarzem, życzę mu takich samych klientów :)

call_center taxi obsługa_klienta terminal bezmózgowie problemy_techniczne helpdesk

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 59 (143)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…