Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#71526

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzisiaj zdażyła mi się historia z firmą z Pomarańczą. Przeprowadziłam się, a w związku z tym telefon stacjonarny też trzeba było przeprowadzić. Rodzice byli w trakcie załatwiania papierologii. Siedzę sobie po szkole nikogo jeszcze nie było. Dzwoni moja komórka. Odbieram. Mówi pani piekielna:
(P)Czy mogę rozmawiać z właścicielem tego numeru?
Sytuacja mnie zdziwiła bo numer mam z Minusa.(należy do mojego taty)
(J)Niestety nie jest dostępny. Proszę zadzwonić za godzinę.
(P) A z kim mam przyjemność?
(J) Z Kociarą.
(P) A mogłaby pani dokonać autoryzacji na stronie www.pomarańczowy.pl?
(J) Niestety nie mam takich uprawnień
(P)To na Kiedy mam umówić konsultanta?
(J) Przepraszam nie mogę o tym decydować proszę zadzwonić później.
(P) Czy pani myśli że ja mam czas wydzwaniać niewiadomokiedy? Umawiam na jutro.
Rozłączyła się
Opowiedziałam wszystko rodzicom, zadzwonili do Pomarańcza ponoć nikt nie dzwonił. Nastęnego dnia przyszedł konsultant z NieZnaszTejFirmyBoToNaciągacze. Serio?

call_center

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 62 (122)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…