Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71541

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w sklepie z akcesoriami do telefonów komórkowych, pełniącym również rolę serwisu. Zawsze miły dla klientów, uczynny, jak mogę to i jakiś rabacik udzielę. Szef w porządku, płaca dobra, godziny dostosowane do studiów, sielanka. Otóż niestety z sielanką ma to niewiele wspólnego, a to dzięki szanownym klientom wiek 50+, gdyż tylko z takimi jest problem.
Oto przykłady (K - klient, J - ja):

Przykład 1:

K: Podaj mi sznajpsik.
J: Czy może pani uściślić, o jaki przedmiot chodzi?
K: Kogo oni przyjmują na te stanowiska, samych niedouczonych? Sznajps chcę!
J: Niestety nie wiem, co to jest.
K: (zirytowane westchnięcie) NO SZNAJPS CHCĘ! KAŻDY TAK NA TO MÓWI, NIE WIESZ, IDIOTO, CO TO SZNAJPS JEST????
J: Niestety, ale może pani użyć innego słowa do opisania tego przedmiotu?
K: NO MIZIADEŁKO!
Podałem rysik, klientka rzuciła pieniądze i wściekła poszła dalej.

Przykład 2:

K: Zrób pan coś z moim telefonem.
J: Oczywiście, co się stało?
K: No nie działa mi internet, jakieś dziwne rzeczy się pojawiają.
J: Rozumiem, a ma pan telefon przy sobie?
K: Nie, zepsutego nosić nie będę.
J: A pamięta chociaż jaki ma pan telefon?
K: Taki duży, dotykowy.
J: Pamięta pan model, markę?
K: NO MÓWIĘ, DUŻY, DOTYKOWY, GŁUCHY PAN JESTEŚ? TO PAN MA SIĘ ZNAĆ, NIE JA!
W tym momencie już wiem, że dalszych informacji nie uzyskam.
J: Proszę przyjść do mnie z telefonem.
K: DO TAKIEGO NIEDOUCZONEGO CYMBAŁA NIE PRZYJDĘ, ŻEGNAM!

To tylko przykłady, trafiające się najczęściej. Ja wiem, można się nie znać, ale darcie się na mnie, bo nie jestem jasnowidzem to nie rozwiązanie, a zdarza się nad wyraz często. Oczywiście brak dzień dobry/do widzenia, wywyższanie się nad "nierobem idiotą" jest nagminne. Jest jeszcze wiele innych sytuacji, niektóre takie, że ręce opadają, ale je przedstawię kiedy indziej. Po prostu brak kultury części osób 50+ to już przesada.
Paradoksalnie, wbrew temu co mówi wiele osób starszego pokolenia o braku kultury wśród młodzieży, nie miałem żadnej nieprzyjemnej sytuacji z młodymi klientami.

Może powyższe mało piekielne, ale jak coś takiego się dzieje raz dziennie dwa razy w tygodniu (pracuję weekendowo) przez dwa lata z rzędu, to człowieka do białej gorączki doprowadza.

sklepy

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 296 (324)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…