Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71620

przez ~Basior ·
| Do ulubionych
Chciałbym podzielić się moją historią z zakładaniem nowego konta bankowego.

Po latach nauki i rozwinięciu firmy do poziomu, który przynosił rozsądny dochód postanowiłem kupić samochód. Dużo jeździłem do różnych miejsc zarobkowania i narzeczona nie chciała, żebym jeździł polską myślą techniczną, bo istniało duże prawdopodobieństwo utraty zdrowia i/lub życia przy ewentualnej kolizji. Poszedłem do mojego banku z sympatycznym rogatym stworem w logo, żeby poprosić o 30 tys. kredytu. :)

Według pani nie posiadałem żadnej zdolności kredytowej. Umowa na 2000 zł + kontrakty comiesięczne na 9000 zł. Pani mówi, że kontrakty nawet na stałe to dla nich nie dochód. Nie to nie. Zmieniam bank. Oczywiście nie można zamknąć konta na już, bo jakiś tam okres rozliczeniowy itd. WTF? No nic. Poszedłem założyć inne konto i przekierować przelewy.

Pierwszy padł najbardziej polski bank. Nawet nikt nie zaproponował, żebym usiadł. Pani z nosem w komputerze powiedziała ile będę płacił za konto i zapytała, czy na pewno będą stałe wpłaty. Wyszedłem zniesmaczony.

Bank z nazwą kontynentu odpadł, bo nie można przelewać do US i ZUS. Powiedzieli, że to nie problem, zawsze mogę zapłacić na poczcie. :/

Następny był bank, który zmienił nazwę. Pani zapytała, ile będzie wpływać. Odpowiadam zgodnie z prawdą, na co pani mówi, że takie konto to z dyrektorem placówki się zakłada, platynowa karta (wtf?) itd. Myślę sobie - nawet fajnie, zawsze to jakiś bajer. Dyrektor nie potrafił znaleźć czasu przez tydzień i trzy razy byłem, żeby założyć konto i trzy razy pocałowałem klamkę.
Na koniec trafiłem do zielonego banku i wszytko było super.

A teraz najlepsze. Zapomniałem o koncie pierwszym i go nie zamknąłem. Po roku dzwoni pani z tego banku i proponuje kredyt. :))

(P)ani: Dzwonię do pana z powodu braku środków na pana koncie.
(J)a: No tak, aktualnie na konto w państwa banku nic nie wpływa.
P: Ja właśnie w tej sprawie, chodzi o to, że bank pomaga swoim najlepszy klientom. Możemy panu zaproponować kredyt gotówkowy w wysokości 10 tys zł.
J: Nie, dziękuję, nie jestem zainteresowany.
P: A może jednak? Proszę pomyśleć, gdyby miał pan teraz taką sumę, to co by pan zrobił?
(Tu ja nie wytrzymałem)
J: ZUS bym zapłacił.

I niech ktoś mi powie, w jaki sposób można udzielić pożyczki na 10 tys. osobie, która nie ma żadnych wpłat na konto, a wcześniej, gdy prosi o kredyt, który jest niższy niż trzy miesięczne wpływy, bank mówi, że taki ktoś nie ma żadnych zdolności kredytowych?

uslugi

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 271 (287)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…