Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71671

przez ~Airlyn89 ·
| Do ulubionych
Jestem w końcówce ciąży. Mój wygląd da się opisać dość obrazowo - najpierw wchodzi brzuch, potem długo nic, a dopiero później filigranowa istota przyczepiona do brzucha. Chociaż jestem już na L4, wyszła Bardzo Ważna i Niecierpiąca Zwłoki Sprawa w firmie i poproszono, żebym na chwilę wpadła. Oznaczało to kilkudziesięciominutową podróż pociągiem podmiejskim. No ale mus to mus, wkładam najmniej tragiczne ciuchy i jadę.

W pociągu jako-taki ścisk. Ale widzę, że jedno miejsce jest wolne, tylko młody chłopaczek zastawia je plecakiem. Grzecznie podchodzę i pytam, czy mogę usiąść. W odpowiedzi dostaję tylko "zajęte dla kolegi". Wątpiłam, żeby kolega był bardziej potrzebujący klapnięcia sobie ode mnie, ale wolałam nie wnikać. Miejsca ustąpiła mi pewna pani koło pięćdziesiątki, gro siedzących panów jakoś tak straciło zmysły słuchu i wzroku, gdy tylko wsiadłam i poprosiłam o miejsce chłopaczka.

W czasie mojej podróży jeszcze dwie osoby poprosiły o miejsce obok młodzieńca. Każdej odpowiedział, że to miejsce dla kolegi.

Najwidoczniej kolega okazał się ninją, bo jechałam z chłopaczkiem aż do ostatniej stacji, gdzie wysiedliśmy, a miejsce dla kolegi przez calutką trasę zajmował tylko jego plecak.

To może wprowadźmy jakiś dodatkowy bilet na przerośnięte ego, skoro potrzeba na nie oddzielnego miejsca?

pkp

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 384 (406)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…