Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#71784

przez ~RyszardM ·
| było | Do ulubionych
Dlaczego jest potrzebne pozwolenie radiowe?

Na początek posłużę się obrazkiem z uczelni, który studenci świetnie znają. Za każdym razem, kiedy student nie zaliczy przedmiotu wiesza na nim psy mówiąc, że wykładowca jest głupi, że wymaga nie wiadomo czego, że uczy w sposób sprawiający trudności w zrozumieniu tematu. Być może jest to prawda, ale reagujemy tak, ponieważ chcemy poczuć się choć troszkę lepiej po porażce i pierwszy reaguje mechanizm świetnie znany psychologii behawioralnej.

Ten sam mechanizm każe nam potępić każdy model sprawdzania kompetencji, od egzaminu na Prawo Jazdy po egzaminy zawodowe lekarzy i prawników. Nie chcę mieć lekarza z takiego przypadku, ale to moja opinia.

Czasem niektórzy wychodzą z założenia, że uprawiać daną sztukę można, nie wolno tylko się dać złapać. Fajnie. Kiedyś w telewizji był wywiad z kierowcą PKS, który nie miał prawa jazdy i dożył emerytury bez wypadku, zaczął pracę zaraz po wojnie. Szczerze współczuję konieczności wychodzenia do pracy z duszą na ramieniu, czy przypadkiem dziś nie wjedzie w mój autobus pijany kierowca i wówczas sprawa się sypnie.

W poszczególnych zakresach częstotliwości pracują różne urządzenia, które spełniają określone funkcje. Ich sposób pracy określają konkretne przepisy i mają one gwarantować ich pracę zgodnie z przeznaczeniem. Nieznajomość zasad i aktualnych przepisów może spowodować ciężkie i kosztowne przypadki. Oto kilka z nich.

PKP wprowadziło nową funkcjonalność w taborze kolejowym, która pozwala na awaryjne zatrzymanie składu w przypadku zagrożenia, aktywowane drogą radiową. Elektrowóz zarządzi awaryjne hamowanie, jeśli na określonej częstotliwości (i z danym CTCSS) pojawi się nośna. Efekt jest taki, że naciśnięte PTT przez przypadek (lub celowo) spowoduje zatrzymanie składu i poważne zakłócenia w ruchu pociągów. Sprawca zapłaci za zwrócone bilety, za opóźnienie, za przegląd składu pociągu, naprawy zeszlifowanych kół. Tak, jesteś anonimowy, jeden z wielu, który mógł się tam znaleźć. Ale to Ty tak myślisz.

Drugi przykład. Platforma sprzedaży internetowej dała możliwość pozyskiwania sprzętu z demobilu. Na Ursynowie dwóch młodych ludzi postanowiło sobie zrobić piracką radiostację UKF i nadawać muzykę, którą lubią. W sumie pomysł fajny, może się podobać. Pech polega na tym, że najbliżej do pasma radiowego UKF miały radiostacje pracujące dla lotnictwa (121+ Mhz). Uruchomienie nadajnika w paśmie lotniczym spowodowało uruchomienie systemu triangulacji samolotu, który znajduje się w opałach. Kwadrans później Policja była u drzwi sprawców owego zamieszania. W końcu nie tak trudno służbom mundurowym zgadnąć, że ktoś, kto kupił nadajnik w serwisie aukcyjnym próbował sprawdzić, czy działa: na serwisie podano i adres dostawy i szczegółowe dane.

Przypadek trzeci. Na morzu nad losem marynarzy czuwa system COMPASS-SARSAT w postaci radiopławy EPIRB. Wysyła on na żądanej częstotliwości sygnał, dzięki czemu jest namierzony przez stacje LUT z dokładnością pozwalającą odnaleźć rozbitków na morzu. Zaryzykujesz postawienie nośnej?

Kupiłeś sprzęt w Internecie, czy osobiście? Zapłaciłeś kartą, czy gotówką? Wziąłeś ze sobą komórkę do sklepu z myślą, że skoro płacisz gotówką jesteś anonimowy? Jeśli Twoje wyczyny spowodują poważne zagrożenie życia i zdrowia lub spowodują straty lub zamieszanie w komunikacji lotniczej, naziemnej lub morskiej możesz już pakować walizkę bo najbliższe lata spędzisz w kiciu.

policja

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 15 (151)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…