zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mam do Was pytanie, może ktoś będzie potrafił udzielić mi informacji, bo już nie wiem gdzie się z tym zwrócić.
Około dwa tygodnie temu windykator zablokował całą wypłatę narzeczonemu z okazji jakiejś zaległości. Jednak najlepsze jest to, że żadnej zaległości związanej z bankiem, na który w pismach się powoływali nie ma. Dzwonił wyjaśniać sprawę za każdym razem jak pismo pojawiło się. Jednak na infolinii nie poinformowali narzeczonego, że musi złożyć pismo z wyjaśnieniem. Po tym jak windykator zajął całą wypłatę (a narzeczony pracuje na umowie o pracę), złożył pismo wyjaśniające (po zajęciu wypłaty dowiedział się o potrzebie złożenia pisemnego wyjaśnienia). Oczywiście tydzień na rozpatrzenie. Po tygodniu narzeczony zadzwonił do firmy zajmującej się windykacją z zapytaniem o efekty rozpatrzenia. Dowiedział się, że postępowanie jest bezzasadne, bo rzeczywiście żadnego zadłużenia w tym banku nie ma i pieniądze zostaną odblokowane. Narzeczony zadzwonił do banku z informacją, ale tam mu powiedzieli, że dopiero po otrzymaniu pisma od windykacji pieniądze zostaną odblokowane. W środę minie tydzień od wydanej przez windykację decyzji, a do tej pory nie przyszło pismo.
I teraz moje pytanie, czy wiecie ile czasu mamy jeszcze czekać na odblokowanie pieniędzy? Wiem, że windykator nie może zablokować całej wypłaty przy umowie o pracę, ale gdzie mamy się zgłosić w tej sprawie? Czy możemy składać jakąś reklamację i przede wszystkim gdzie? Przyznam, że pierwszy raz mamy do czynienia z czymś takim i zupełnie nie wiemy gdzie uderzyć.
Około dwa tygodnie temu windykator zablokował całą wypłatę narzeczonemu z okazji jakiejś zaległości. Jednak najlepsze jest to, że żadnej zaległości związanej z bankiem, na który w pismach się powoływali nie ma. Dzwonił wyjaśniać sprawę za każdym razem jak pismo pojawiło się. Jednak na infolinii nie poinformowali narzeczonego, że musi złożyć pismo z wyjaśnieniem. Po tym jak windykator zajął całą wypłatę (a narzeczony pracuje na umowie o pracę), złożył pismo wyjaśniające (po zajęciu wypłaty dowiedział się o potrzebie złożenia pisemnego wyjaśnienia). Oczywiście tydzień na rozpatrzenie. Po tygodniu narzeczony zadzwonił do firmy zajmującej się windykacją z zapytaniem o efekty rozpatrzenia. Dowiedział się, że postępowanie jest bezzasadne, bo rzeczywiście żadnego zadłużenia w tym banku nie ma i pieniądze zostaną odblokowane. Narzeczony zadzwonił do banku z informacją, ale tam mu powiedzieli, że dopiero po otrzymaniu pisma od windykacji pieniądze zostaną odblokowane. W środę minie tydzień od wydanej przez windykację decyzji, a do tej pory nie przyszło pismo.
I teraz moje pytanie, czy wiecie ile czasu mamy jeszcze czekać na odblokowanie pieniędzy? Wiem, że windykator nie może zablokować całej wypłaty przy umowie o pracę, ale gdzie mamy się zgłosić w tej sprawie? Czy możemy składać jakąś reklamację i przede wszystkim gdzie? Przyznam, że pierwszy raz mamy do czynienia z czymś takim i zupełnie nie wiemy gdzie uderzyć.
windykacja
Ocena:
-4
(36)
Komentarze