Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71878

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Starsi ludzie - temat rzeka.

Musiałam załatwić pewne sprawy w Urzędzie Skarbowym. Chodzę po różnych pokojach, a to kierują mnie tu, po chwili gdzie indziej. Wreszcie zostało mi już tylko zapłacenie w kasie na piętrze opłaty skarbowej i koniec, będę mogła szczęśliwie wrócić do pracy.

Staję w kolejce. Obie kasy są otwarte, przede mną czeka tylko jedna osoba. Gdy nadchodziła już moja kolej, obok kasy stanął starszy pan podpierający się laską i gdy tylko kasa się zwolniła - hop, jak ninja wysunął się w wolne miejsce stając przed kasą. Co prawda nie dane mi było usłyszeć "przepraszam, czy mógłbym..?", ale owładnięta wizją opuszczenia w krótkim czasie tego miejsca pomyślałam, że ta minuta mnie nie zbawi i nie będę wszczynać kłótni ze starszym panem. No i to był mój błąd.

Starszy pan przyszedł zapłacić podatek od jakichś pieniędzy, które dostał z PZU. Miał ze sobą pismo potwierdzające wypłatę tych pieniędzy. Nie wiedział, ile powinien wynieść ten podatek, nie wiedział z jakiego tytułu miał ten podatek zapłacić. W sumie niewiele wiedział... za to wiele wymagał. Wymagał od kasjerki, żeby ona oczywiście te informacje będzie posiadała. Pani próbowała mu spokojnie wyjaśnić, że ona tu tylko przyjmuje pieniądze i po takie informację powinien się udać na salę obsługi klienta, wypełnić druki, a dopiero potem przyjść do niej, na co starszy pan zaczął się drzeć, że on nigdzie chodzić nie będzie, że jest stary i to jest jej obowiązek mu pomóc. Druga kasjerka oderwała się od pracy i wzięła od koleżanki to pismo, w którym miała nadzieję znaleźć potrzebne informacje - przez co zostały zablokowane obie kasy. Gdy okazało się, że jednak pismo niewiele pomoże, starszy pan powrócił do krzyków i jęczenia nad swoim losem.

Całe szczęście druga kasjerka powróciła do przyjmowania pieniędzy i za dwie minuty mogłam się oddalić.
Wracając do pracy zastanawiałam się, czy udało się spacyfikować starszego pana. Mam nadzieję, że ochrona nie musiała być wzywana, bo patrząc na siwiutkiego pana ochroniarza pilnującego drzwi US, to byłoby Stary-Wars.

Urzedy

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 186 (200)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…