Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#7189

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Pracuje na ochronie.
Działo się to zeszłego lata, gdy temperatury znacznie przekraczały 25 stopni C.Dostaliśmy wtedy nowe buty do mundurów, które wybitnie nie przepuszczały powietrza. Po odstaniu w nich dwunastu godzin w pełnym słońcu, człowiek miał w skarpetkach nie tyle jezioro, co Ocean Spokojny. Nic dziwnego, że nabawiłem się poważnych odparzeń stóp.
Po którejś z kolei służbie, wszedłem do pobliskiej apteki celem zakupu talku. Kolejka byłą kosmicznej długości, ale następnego dnia rano miałem znów iść do pracy i byłem zdeterminowany by dokonać tego zakupu. odstałem swoje, około 30 minut, i gdy w końcu udało mi się dobić do okienka chciałem już tylko położyć sie do łóżka i wyłączyć na kilka godzin.
- Talk poproszę. - powiedziałem do pani farmaceutki.
- Magda! (imię zmienione) - zawołała wtedy prze ramię do kogoś na zapleczu - Tu jest facet z odparzonym tyłkiem! Przynieś zasypkę dla niemowląt!
Po tym komentarzu zrobiło mi się cokolwiek nieprzyjemnie, choć nie spodziewałem się, że kupno talku może doprowadzić do takiej sytuacji. Rzecz jasna, z tyłu odezwały się chichoty studentów i studentek, tłumnie przybywających do tego przybytku medycyny.
- Do stóp prosze pani, do stóp. - z zaskoczenia tylko tyle udało mi się powiedzieć.
Pani farmaceutka pomachała ręką w w geście mówiącym "wszystko jedno", skasowała mnie i zaczęła obsługiwać kolejnego klienta.

Apteka

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 90 (222)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…