Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#71934

przez ~julplax ·
| było | Do ulubionych
Historia allisson o spowiedzi oraz grzechu śmiertelnym przypomniała mi pewną historię sprzed roku.

Chłopak został poproszony o zostanie chrzestnym. Wierzący nie jest, więc raczej z praktykowaniem kiepsko, natomiast ja ukończyłam katolicką szkołę co też spowodowało dosyć mocne odejście od instytucji Kościoła.

Nie wiem jak w innych parafiach, ale u nas rodzice chrzestni musieli mieć podpisaną karteczkę ze spowiedzi no to przyszliśmy do świątyni 30 min przed ceremonią i grzecznie czekamy w kolejce do konfesjonału. Osobiście zrezygnowałam ze spowiedzi, ale chłopak musiał, więc poradziłam mu, żeby pod żadnym pozorem o mnie nie wspominał, bo inaczej dostanie kwitek i monolog umoralniający. Pomimo bycia ateistą, uczciwość od niego bije, więc posłusznie ukląkł i zaczyna zrzucać wszystkie grzechy. Postu nie przestrzegał, skłamał, pali papierosy itp itd. wszystko pięknie dopóki nie pada magiczne "i żyję z kobietą bez ślubu". Jak za dotknięciem magicznej pałeczki ksiądz dostał paraliżu i wywiązał się mniej więcej taki dialog:

K(ksiądz)
Ch(chłopak)

K: Młody człowieku, to największy grzech. Skazujesz siebie i ją na życie w potępieniu.
Ch: Tia...wie ksiądz, ja to bym od razu poszedł do urzędu zalegalizował wszystko no ale, luba uparła się, że suknia, rodzina, wesele itp. Te kobiety

Niestety Kapłan żartu nie zrozumiał, więc poczuł się w obowiązku dopytać o charakter grzechu.

K: A jak często współżyjecie?
Ch: Nie wydaje mi się, żeby ta wiedza była księdzu potrzebna. Jakie to ma w ogóle znaczenie?
K: Duże. Jeśli taka sytuacja ma miejsce raz na jakiś czas przez przypadek to wystarczy żałować, jednak grzech z premedytacją, to co innego. Ile trwa wasz stosunek?
Ch: No chyba księdza coś w głowę stuknęło, żeby pytać o takie rzeczy. Rozumiem, że jeśli przespałbym się z jakąś dziewczyną po pijaku, co weekend z inną to jest wszystko super, ale z przyszłą matką moich dzieci to już idę do piekła?
K: Winny nigdy nie chce zobaczyć sowich grzechów. Rozgrzeszenia nie dostaniesz.
Ch: No i oki. W takim razie niedowidzenia.

Chłopak wkurzony wyszedł z kościoła, ja poleciałam do zakrystii z karteczką do podpisania, zanim cudowny ksiądz skończy spowiedź i to by było na tyle.

*Ciekawostka: Według prawa kościelnego ślub udzielają sobie małżonkowie, a nie kapłan, tak więc koperta za prowadzenie ceremonii jest tylko i wyłącznie stworzona z powodów ekonomicznych. 5 z matury z religii jednak się przydaje.

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -7 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…