Jestem kontrolerem biletów.
Podczas kontroli biletów trafiłem na 22 letniego chłopaka.
Tłumaczył się, że zapomniał wziąć biletu z domu.
Wysiadłem z nim na przystanek, ponieważ nie miał przy sobie też dokumentów i wezwałem Policję.
Chłopak zapytał czy może gdzieś zadzwonić. Gdy nie wyraziłem sprzeciwu wyciągnął telefon. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak.
- Kotuś! Możesz mi przywieźć mój bilet? Leży w szufladzie. Stoję na przystanku przy ul. Piekielnej. Kanary mnie złapały.
Po kilku minutach przyjechał patrol. Gdy byliśmy zajęci ustalaniem danych pasażera, z autobusu wysiadła wytapetowana blondi. Wtedy chłopak krzyknął do mnie
- Niech Pan nic nie wypisuje! Dziewczyna przywiozła mój bilet!
Początkowo pomyślałem, że przywiozła jego bilet miesięczny, więc nawet jeśli wypisałbym mu wezwanie, to nic bym z tego poza straconym czasem nie miał, ponieważ chłopak złożyłby odwołanie i kara byłaby anulowana.
Dziewczyna co prawda przywiozła bilet. Ale jednorazowy, i na dodatek nieskasowany.
Wtedy chłopak wydarł się do blondi:
- Ty kretynko, nie pomyślałaś aby najpierw ten bilet skasować? Na cholerę mi nieskasowany bilet? Teraz przez ciebie dostanę mandat! Sama go za mnie zapłacisz!
Podczas kontroli biletów trafiłem na 22 letniego chłopaka.
Tłumaczył się, że zapomniał wziąć biletu z domu.
Wysiadłem z nim na przystanek, ponieważ nie miał przy sobie też dokumentów i wezwałem Policję.
Chłopak zapytał czy może gdzieś zadzwonić. Gdy nie wyraziłem sprzeciwu wyciągnął telefon. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak.
- Kotuś! Możesz mi przywieźć mój bilet? Leży w szufladzie. Stoję na przystanku przy ul. Piekielnej. Kanary mnie złapały.
Po kilku minutach przyjechał patrol. Gdy byliśmy zajęci ustalaniem danych pasażera, z autobusu wysiadła wytapetowana blondi. Wtedy chłopak krzyknął do mnie
- Niech Pan nic nie wypisuje! Dziewczyna przywiozła mój bilet!
Początkowo pomyślałem, że przywiozła jego bilet miesięczny, więc nawet jeśli wypisałbym mu wezwanie, to nic bym z tego poza straconym czasem nie miał, ponieważ chłopak złożyłby odwołanie i kara byłaby anulowana.
Dziewczyna co prawda przywiozła bilet. Ale jednorazowy, i na dodatek nieskasowany.
Wtedy chłopak wydarł się do blondi:
- Ty kretynko, nie pomyślałaś aby najpierw ten bilet skasować? Na cholerę mi nieskasowany bilet? Teraz przez ciebie dostanę mandat! Sama go za mnie zapłacisz!
komunikacja_miejska
Ocena:
448
(464)
Komentarze